Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

Pracownik rosyjskiej ambasady depcze złożone przed placówką kwiaty. Tadeusz Antoniak: Taka jest natura rosyjska

Dwie małe Ukrainki złożyły pod ambasadą rosyjską w Waszyngtonie słoneczniki. Kwiaty zostały zdeptane i skopane przez pracownika tej placówki. – Jeżeli weźmiemy pod uwagę to rosyjskie barbarzyństwo, to co się dzieje na wojnie w Ukrainie, to nie dziwi takie zachowanie – powiedział Tadeusz Antoniak z Klubu „Gazety Polskiej” w USA. Potwierdził, że incydent ten był odnotowany przez amerykańskie media.

Ludzie manifestują przeciwko rosyjskiej agresji na Ukrainie. Zbierają się pod placówkami dyplomatycznymi na całym świecie. Protesty przeciwko barbarzyństwu Putina przybierają różne formy, najczęściej pokojowe. Tak też było w Waszyngtonie.

1 sierpnia dwie małe dziewczynki ubrane w barwach flagi Ukrainy złożyły pod ambasadą Rosji w Waszyngtonie słoneczniki – symbol Ukrainy. Chwilę później zarejestrowano skandaliczną sytuację. W to miejsce podjechał pracownik placówki. Zatrzymał auto, wyszedł i podeptał kwiaty. Sytuacja pokazuje stosunek Rosjan do Ukraińców.

Incydent skomentował na antenie TVP Info Tadeusz Antoniak, szef Klubu "Gazety Polskiej" w Pensylwanii, szef Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej (SWAP).

Ta informacja pojawiła się we wszystkich mediach amerykańskich

– potwierdził w programie „W kontrze” Tadeusz Antoniak.

Mówiono, że to może być fake news, ale nie. Jeżeli weźmiemy pod uwagę to rosyjskie barbarzyństwo, to co się dzieje na wojnie w Ukrainie, jak postępują z ludźmi, z dziećmi, kobietami, z infrastrukturą, to nie dziwi takie zachowanie

– powiedział klubowicz.

"Podejrzewam, że nie jest to pierwszy urzędnik ambasady, może jest to jakiś inny pracownik. W tej swojej zapalczywości, nienawiści do narodu ukraińskiego, do tych małych dziewczynek, wyskoczył i zrobił to co zrobił. Niestety jest to natura rosyjska, turańska" – dodał.

Przypomniał, że w Polsce dochodziło do podobnych sytuacji.  

Jeszcze niedawno, gdy prezydentem Warszawy była Hanna Gronkiewicz-Waltz, gdy Kluby „Gazety Polskiej”, Warszawiacy składali hołd dla pierwszej damy, świętej pamięci Marii Kaczyńskiej, żółte tulipany,  to też zaraz przyjechała ciężarówka ze śmieciami i zbierała te kwiaty

– mówił Antoniak.

Źródło: niezalezna.pl