Alkotubkowa putinada – wszystkie wojny szeryfa Donalda » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Informował służby o mężczyźnie z karabinem na dachu na wiecu Trumpa. Świadek: Policja nie reagowała

"Słuchaliśmy wystąpienia. Nie wiedzieliśmy go, ale słyszeliśmy. Tak więc, podeszliśmy i po około 5-7 minutach wystąpienia Trumpa, zauważyliśmy gościa czołgającego się po dachu budynku obok nas..." - brzmi fragment relacji świadka zamachu na Donalda Trumpa. Wynika z niej, że policja, mimo informacji o tym, że ktoś z karabinem czołga się na dach - nie zareagowała. Przemówienia polityka również nie przerwano...

Świadek postrzelenia Donalda Trumpa
Świadek postrzelenia Donalda Trumpa
Zrzut ekranu - Telewizja Republika

Były prezydent USA Donald Trump został postrzelony podczas sobotniego wiecu wyborczego w Butler w stanie Pensylwania. Zginęły dwie osoby, w tym zamachowiec, a dwie kolejne zostały poważnie ranne. 

Do próby zabójstwa byłego prezydenta doszło kilka minut po rozpoczęciu przemówienia w Butler, ok. 50 km od Pittsburgha. Chwilę po tym, jak dało się usłyszeć dwa strzały, były prezydent upadł na ziemię, trzymając się za ucho, po czym został przykryty przez chroniących go agentów Secret Service.

Trump z zakrwawioną twarzą i uchem wstał na nogi o własnych siłach, machając zaciśniętą dłonią w stronę tłumu, na co tłum odpowiedział skandowaniem "USA!".

"Pokazywałem na niego!"

W Telewizji Republika trwa wydanie specjalne. Wyemitowano rozmowę świadka zdarzenia ze stacją BBC, nagraną niedługo po zamachu. Z relacji wynika, że policja, której mężczyzna osobiście zgłaszał nietypowe zdarzenie - nie zareagowała.  

"Słuchaliśmy wystąpienia. Nie wiedzieliśmy go, ale słyszeliśmy. Tak więc, podeszliśmy i po około 5-7 minutach wystąpienia Trumpa, zauważyliśmy gościa czołgającego się po dachu budynku obok nas. Może 50 stóp obok nas. Staliśmy tam, wskazywaliśmy na gościa czołgającego się na dachu, miał karabin. Było widać do dokładnie. Na dole była policja, poinformowaliśmy ich o tym"

– relacjonował świadek.

I dalej: "policja nie wiedziała, co się dzieje. Dokładnie opowiedzieliśmy, pokazaliśmy w stronę dachu. Następna rzecz - myślę sobie: 'dlaczego Trump jeszcze przemawia, dlaczego nie ściągnęli go ze sceny'. Pokazywałem na tego gościa 2-3 minut. Secret Service patrzył na nas, ja wskazywałem na ten dach i nagle rozległo się 5 strzałów. Jestem w 100% pewny, że te strzały oddał gość z dachu. Mówiliśmy o tym policji, pokazywaliśmy przez kilka minut".


Oglądaj Telewizję Republika na żywo (od godzin porannych trwa wydanie specjalne!):

 

 



Źródło: niezalezna.pl, Telewizja Republika

 

#Donald Trump #USA #Stany Zjednoczone #świat

Anna Zyzek