Parlament Europejski przyjął w pierwszym czytaniu kluczowe dyrektywy i rozporządzenia z pakietu "Fit for 55". W ocenie polityków PiS, to błąd. - Jako Prawo i Sprawiedliwość zawsze mówimy, że należy iść w kierunku czystego powietrza, ale te działania i inicjatywy, które są podejmowane, powinny być podejmowane na miarę możliwości poszczególnych obywateli państw członkowskich UE - powiedział rzecznik PiS Rafał Bochenek.
"Fit for 55" to konkretne akty prawne ukierunkowane na ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 r. (w porównaniu z 1990 r.) i osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r. W głosowaniu przyjęta została m.in. reforma unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) i nowy graniczny mechanizm węglowy (CBAM). Powołany został również Społeczny Fundusz Klimatyczny (SCF). "Za" głosowali przedstawiciele: PO, PSL i Lewicy.
Rzecznik PiS Rafał Bochenek odnosząc się do tego w TVP info powiedział, że "pomimo wzrastających kosztów energii jeszcze bardziej dociska się śrubę obywatelom państw UE, po to, by oczywiście pod szczytnym hasłem ograniczenia emisji, ograniczać tę emisję, ale jakim kosztem społecznym i gospodarczym?".
Rzecznik PiS zwrócił uwagę, że wprowadzenie tych dyrektyw wiąże się z gigantycznymi kosztami.
To tempo jest naprawdę bardzo zawrotne, a te ostatnie decyzje, które zapadały w UE są szokujące. Bo my mówimy oczywiście teraz o Fit for 55 (...) ale w ostatnim czasie przecież byliśmy świadkami kolejnych ustaleń na forum UE popieranych przez polską opozycję, które dotyczą chociażby wyeliminowania samochodów spalinowych do 2035 roku, czy chociażby trwające prace związane z różnymi aktami legislacyjnymi w zakresie emisji metanu, które doprowadzą - de facto - do likwidacji w najbliższym czasie kopalń, które w Polsce funkcjonują. Co być może będzie skutkowało gigantycznym bezrobociem
Rzecznik PiS nawiązał też do wypowiedzi rzecznika PO Jana Grabca, według którego rozwiązania przyjęte w ostatnim czasie w PE są korzystne dla obywateli państw UE. "Gdzie tu jakakolwiek logika?" - pytał Bochenek. Grabiec pytany dlaczego opozycyjni europosłowie głosowali za pakietem "Fit for 55", odparł, że eurodeputowani jego ugrupowania zagłosowali "zgodnie z wolą rządu ponieważ to rząd zgodził się na ten pakiet". "Jest on też korzystny, jeśli chodzi o możliwości rozwojowe, również Polski, zatem nie było przeszkód, żeby za nim zagłosować" - dodał rzecznik Platformy.
My - jako Prawo i Sprawiedliwość - zawsze mówimy, że oczywiście jak najbardziej idźmy w kierunku czystego powietrza, ochrony środowiska, to należy robić, ale zawsze te działania, kierunki i kolejne inicjatywy, które są podejmowane powinny być podejmowane na miarę możliwości poszczególnych obywateli państw członkowskich UE
"Nie możemy tego robić na łapu capu, tak, jak dzisiaj chce to robić wiceszef KE Frans Timmermans i sprzyjający mu europosłowie. Bo my tutaj w Europie chcemy dbać o czyste powietrze, o ochronę środowiska. Natomiast cała UE, jako taka, odpowiada za raptem 10-12 procent światowej emisji CO2, główna emisja to Chiny, Indie i wiele innych potężniejszych gospodarek niż europejska" - dodał