Koszulka NIEMIECKO - RUSKA SZAJKA TUSKA Zamów już TERAZ!

Władze Ukrainy ostrzegają. Rosjanie stosują na okupowanych terenach zasadę „dziel i rządź”

Mieszkańcy okupowanych terenów na wschodzie i południu Ukrainy są celowo posyłani przez Rosjan na pierwszą linię frontu, by zginęli tam z rąk ukraińskich żołnierzy. Kreml ma w tym swój cel, którym jest wywołanie na zajętych terytoriach poczucia nienawiści do Kijowa - podano na rządowym ukraińskim portalu Centrum Narodowego Sprzeciwu.

Wikimedia Commons/ Anton Holoborodko, CC BY-SA 3.0

Wróg przeprowadza na okupowanych ziemiach przymusową mobilizację, a następnie ludzi bez przeszkolenia i uzbrojenia rzuca się (wprost) na pozycje ogniowe ukraińskiej armii. Te osoby są umyślnie wysyłane na śmierć

 - czytamy w środowym komunikacie. 

Centrum powiadomiło też o tłumieniu przez najeźdźców wszelkich przejawów sprzeciwu w samozwańczej Ługańskiej Republice Ludowej (ŁRL) na wschodzie Ukrainy. W stolicy tego terytorium, Ługańsku, doszło do demonstracji z udziałem matek i żon żołnierzy, lecz manifestacja została szybko spacyfikowana przez władze z nadania Moskwy.

(Rodziny mężczyzn) zmobilizowanych do armii wroga zażądały od okupacyjnej administracji odpowiedzi na pytania dotyczące (...) powrotu (żołnierzy) do domów. Jednak dla (najeźdźców) życie Ukraińców jest nic nie warte i to niezależnie od tego, po której stronie walczą. Dlatego Rosjanie rozpędzili wiec i grozili kobietom konsekwencjami w przypadku powtórnej próby zorganizowania demonstracji

 - powiadomiło Centrum.

W minionych tygodniach lojalne wobec Kijowa władze Ługańszczyzny informowały, że na terenie samozwańczej ŁRL, a także na zajętych wiosną i wczesnym latem terytoriach obwodu ługańskiego trwa przymusowa mobilizacja na wojnę z Ukrainą. Do walki posyłani są wszyscy mężczyźni do 65. roku życia, w tym górnicy, cieszący się dotąd statusem chronionej grupy zawodowej, oraz osoby z grup inwalidzkich.

22 sierpnia szef regionalnej administracji Serhij Hajdaj oznajmił, że agresorzy uprowadzają na Ługańszczyźnie nieletnich w wieku 14-18 lat, a następnie stawiają ich bliskim ultimatum: do wojska muszą pójść albo schwytani nastolatkowie, albo ktoś z opiekujących się nimi mężczyzn, np. ojciec lub brat.

Od 24 lutego, czyli początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, pojawiają się liczne doniesienia o słabym wyszkoleniu, przestarzałym ekwipunku i bardzo niskim morale żołnierzy z tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, którzy zazwyczaj trafiają na pierwszą linię frontu i masowo tam giną.

 



Źródło: PAP, Niezalezna.pl

 

#Ukraina

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
wb
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo