"Rosyjska 58. armia, należąca do Południowego Okręgu Wojskowego, została niemal całkowicie rozbita przez siły ukraińskie. W niektórych kompaniach nie przeżyła ani jedna osoba" - relacjonował rosyjski żołnierz w rozmowie przechwyconej przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i opublikowanej dziś na Telegramie.
Z 58. armii, uchodzącej za najlepiej uzbrojoną w Południowym Okręgu Wojskowym, nie zostało dosłownie nic. W kompanii Walery Bakina nikt nie przeżył. Nikt! Wszystkich po prostu pozabijali, całą kompanię. Są też u nas w 58. armii kompanie, w których pozostało trzech lub czterech żywych ludzi
- relacjonował rosyjski wojskowy podczas rozmowy z żoną.
Jak podkreśliła SBU, w 2018 roku 58. armia została wyposażona w najnowsze dostępne w Rosji uzbrojenie i sprzęt wojskowy.
We wtorek w godzinach porannych ukraiński sztab generalny poinformował, że wojska najeźdźcy straciły już podczas inwazji (rozpoczętej 24 lutego) 29 350 żołnierzy, a także m.in. 1302 czołgi i 205 samolotów.
58. armia ogólnowojskowa została utworzona w 1941 roku, podczas II wojny światowej. Formacja, stacjonująca na co dzień we Władykaukazie w Osetii Północnej, brała też udział m.in. w pierwszej i drugiej wojnie czeczeńskiej, a także agresji Rosji na Gruzję w 2008 roku.