Wojskowo-analityczny serwis Oryx poinformował niedawno o 1500 udokumentowanych zniszczonych rosyjskich czołgach. Całkowite straty porzuconych, zniszczonych oraz uszkodzonych rosyjskich czołgów wynoszą zaś 2313. - Ocenia się, że Rosjanie stracili ponad połowę zasobów pancernych, które zostały zaangażowane w agresję na Ukrainę. Rosjanie obecnie mierzą się z deficytem czołgów i nie są w stanie na bieżąco uzupełniać strat poniesionych w sprzęcie pancernym – powiedział Niezalezna.pl prof. Piotr Grochmalski.
Wojskowo-analityczny serwis Oryx poinformował niedawno o 1500 zniszczonych rosyjskich czołgach. Całkowite straty porzuconych, zniszczonych oraz uszkodzonych rosyjskich czołgów wynoszą zaś 2313. Należy podkreślić, że dane podawane przez Oryxa dotyczą udokumentowanych strat wojskowych. Z tego też względu liczba rosyjskich strat w sprzęcie pancernym może być znacznie większa.
Tak duże straty wśród sprzętu pancernego stanowią poważny problem dla zdolności rosyjskiego wojska jak i przemysłu zbrojeniowego.
Jak zauważa prof. Piotr Grochmalski, w Rosji znajdują się dwa zakłady produkujące czołgi oraz dwa kolejne prowadzące modernizacje sprzętu pancernego. Szacuje się, że Rosjanie są w stanie wysłać około 200 nowych jednostek w ciągu roku na front.
Obecnie na froncie siły się wyrównały, jeśli chodzi o sprzęt pancerny. Co więcej Ukraińcy mogą mówić o przewadze jakościowej patrząc na czołgi Leopard 2 oraz Challenger 2.
Wkrótce zaś Ukraińskie Siły Zbrojne otrzymają czołgi M1 Abrams od Stanów Zjednoczonych.