Trzęsienie ziemi w Nowej Zelandii. Epicentrum na Pacyfiku

Epicentrum trzęsienia znajdowało się na Pacyfiku, ok. 180 km na północny wschód od miasta Gisborne na głębokości 10 km. Było silnie odczuwalne na Wyspie Północnej Nowej Zelandii; w lokalnej aplikacji monitorującej ruchy tektoniczne Geonet zgłosiło je ponad 50 000 osób.

Mieszczące się na Hawajach Pacyficzne Centrum Ostrzegania wydało ostrzeżenie przed tsunami dla mieszkańców północnych rejonów Nowej Zelandii. "Możliwe jest pojawienie się fal tsunami o wysokości od 0,3 do 1 metra" - alarmowano. Alert jednak wkrótce został odwołany.

Z kolei w Nowej Zelandii Krajowy Organ Zarządzania Operacjami Kryzysowymi poradził mieszkańcom Gisborne, aby schronili się na wysokości. Po krótkim czasie to ostrzeżenie także zostało odwołane.

Mam nadzieję, że wszyscy mają się tam dobrze - zwłaszcza na Wschodnim Wybrzeżu, które musiało poczuć pełną siłę tego trzęsienia

- napisała na Instagramie premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern.

Nowa Zelandia znajduje się w "Pacyficznym Pierścieniu Ognia", czyli strefie częstych trzęsień ziemi i erupcji wulkanicznych, złożonej z pasu rowów oceanicznych, łuków wyspowych i aktywnych wulkanów, która otacza niemal nieprzerwanie Ocean Spokojny na długości ok. 40 tys. km. W "Pierścieniu Ognia" znajdują się 452 wulkany i występuje tu ok. 90 proc. wszystkich trzęsień ziemi na świecie.

Niedawno minęło 10 lat od trzęsienia ziemi w Christchurch o magnitudzie 6,3, w wyniku którego na Wyspie Południowej zginęło 185 osób. 

 

Źródło: niezalezna.pl, PAP

 

#trzęsienie ziemi #Nowa Zelandia