Wcześniej informowano o 66 ofiarach śmiertelnych i 51 osobach poszkodowanych. Władze przekazały, że akcja gaśnicza i poszukiwawcza na miejscu została zakończona.
W związku z tragicznym pożarem prezydent Recep Tayyip Erdogan ogłosił, że w środę w kraju będzie obowiązywać żałoba narodowa.
W sprawie pożaru zatrzymano dotychczas dziewięć osób, w tym właściciela obiektu.
Jak podały media, w 11-piętrowym hotelu w czasie tragedii przebywało ponad 230 gości. Według źródeł PAP w hotelu nie było obcokrajowców. Przyczyna pojawienia się ognia nie jest jeszcze znana.
Pożar wybuchł w restauracji, po czym szybko rozprzestrzenił się na inne części hotelu. Na miejsce skierowano straż i ratowników z okolicznych miast. Do pomocy ruszyli też lokalni mieszkańcy i ludzie przebywający w okolicznych hotelach - przekazał portal Daily Sabah.
Na nagraniach widać płomienie pochłaniające górne piętra drewnianego budynku i dach mieszczącego się na stromym zboczu hotelu. Zdesperowani ludzie próbowali uciekać przed płomieniami po zwieszonych przez okno związanych prześcieradłach.
66 Can, 66 hayat..
— mühendisyen (@muhendisyenn) January 21, 2025
Vefat eden vatandaşlarımıza Allah'tan rahmet yakınlarına başsağlığı diliyorum..
Bolu Kartalkaya kayak merkezindeki Grand Kartal otelde gece saatlerinde başlayan yangın 10 saat sonra kontrol altına alınmıştı. Yangın hakkındaki son durumu açıklayan İçişleri… pic.twitter.com/0TaTmL10J4
Do tragedii doszło w hotelu w ośrodku narciarskim Kartalkaya w prowincji Bolu na północnym zachodzie Turcji we wtorek nad ranem.
Leżący ok. 300 km na wschód od Stambułu resort Kartalkaya to jeden z głównych kierunków zimowych wyjazdów w Turcji. Obecnie w kraju trwają ferie, więc ośrodki są pełne gości. W ramach środków ostrożności ewakuowano również turystów z okolicznych hoteli.
Do Turcji w związku z pożarem płyną kondolencje z zagranicy, w tym m.in. od UE, Grecji, Rosji, Azerbejdżanu. Również polskie MSZ przekazało najszczersze kondolencje rodzinom i bliskim ofiar pożaru.