Napastnicy byli uzbrojeni w karabinki automatyczne, miotacze ognia i różną amunicję - relacjonują świadkowie ataku w Krasnogorsku pod Moskwą. Atak miał zacząć się w kolejce do wejścia do budynku i na sali koncertowej. Niezależny białoruski portal NEXTA podaje inne relacje świadków, z których wynika, że napastnicy mieli posługiwać się językiem innym niż rosyjki.
Napastnicy strzelali do ludzi i podpalili salę koncertową - wynika z opublikowanych materiałów w mediach społecznościowych. Podczas ucieczki ludzie zaczęli się wzajemnie taranować. Wyjścia z budynku były zablokowane. Ok. 100 osób ukryło się na poziomie -1, skąd wyprowadziła ich straż pożarna - relacjonuje serwis. Jak dodaje, siły specjalne przybyły na miejsce dopiero po ok. 40 minutach od rozpoczęcia strzelaniny w Crocus City Hall.
New videos show that emergency exists were blocked in the Crocus City Hall building in Moscow during today’s terror attack that killed more than 60 ppl
— Visegrád 24 (@visegrad24) March 22, 2024
Russian authorities rarely check whether security standards are upheld. This neglect is often deadly pic.twitter.com/kFJLjEafSe
Russian security survives continue to arrive at the scene of the attack pic.twitter.com/jsZJdICZKB
— Visegrád 24 (@visegrad24) March 22, 2024
Kobieta opowiedziała portalowi, że jej matka i siostra stały w kolejce do wejścia, bo spóźniły się na koncert. "I część terrorystów stała w tej samej kolejce, z tyłu, zaczęli strzelać do ludzi. Jednocześnie podpalili salę i strzelali do ludzi na parterze" - relacjonuje.
"Pamiętam, że na sali byli ludzie w różnym wieku - i starsi, i nawet z małymi dziećmi" - opowiedziała portalowi Meduza Olga, która była na miejscu zdarzenia.
У московському концертному залі «Крокус сіті хол» невідомі відкрили стрільбу. Російські ЗМІ пишуть про більше 30 поранених і 12 загиблих.
— ҐРУНТ (@grntmedia) March 22, 2024
У приміщенні «Крокуса» також спалахнула пожежа.
🍿 pic.twitter.com/udwJ5Jx9B5
"Byłam już w sali na swoim miejscu, gdy wszystko się zaczęło i nie zdałam sobie od razu sprawy, co się dzieje. Pięć minut przed rozpoczęciem koncertu słychać było dziwny szum (...)Potem było słychać wybuchy jakby petard, nie uświadomiłam sobie od razu, że to strzały. (...) Strzelano dosyć daleko ode mnie, w holu. Potem przez salę przebiegli pracownicy Crocusa i wszystkich zagonili do sceny, przez nią udało się dotrzeć do wyjścia. Kiedy biegłam, słyszałam, jak krzyczeli ludzie, którzy kogoś zgubili w tłumie"
‼️ Eyewitnesses of the attack testified that the attackers looked like "Asians and Caucasians" and communicated in a "foreign language, not Russian"
— NEXTA (@nexta_tv) March 22, 2024
Russian media claim that the wanted men are natives of Ingushetia and publish photos of alleged terrorists.
"Remember - no… pic.twitter.com/KTAMLw71Oa
Zaledwie kilka tygodni po tym, jak Putin w 1999 r. został po raz pierwszy premierem Rosji, w Bujnaksku, Moskwie i Wołgodońsku wysadzone zostały w nocy budynki mieszkalne. Łącznie zginęło 313 osób. 932 ludzi zostało rannych. Rosyjskie służby oskarżyły o te czyny czeczeńskich terrorystów, co stało się pretekstem do krwawej agresji w Czeczenii. Aleksandr Litwinienko ujawnił w książce „Wysadzić Rosję”, że seria zamachów bombowych przeprowadzona została przez FSB i miała wylansować Putina.