KSIĄŻKA | ZGODA - rząd i służby Tuska w objęciach Putina Zamów zanim Tusk zakaże tej książki!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Korea Płd.: Zgromadzenie Narodowe zagłosowało za zniesieniem stanu wojennego • • •

Wstrząsające relacje uczestników masakry w Moskwie. NEXTA publikuje nieoficjalne zdjęcia sprawców

Napastnicy byli uzbrojeni w karabinki automatyczne, miotacze ognia i różną amunicję - relacjonują świadkowie ataku w Krasnogorsku pod Moskwą. Atak miał zacząć się w kolejce do wejścia do budynku i na sali koncertowej. Niezależny białoruski portal NEXTA podaje inne relacje świadków, z których wynika, że napastnicy mieli posługiwać się językiem innym niż rosyjki.

Bestialski atak w Moskwie
Bestialski atak w Moskwie
Chickenonline - pixabay.com | x.com

Napastnicy strzelali do ludzi i podpalili salę koncertową - wynika z opublikowanych materiałów w mediach społecznościowych. Podczas ucieczki ludzie zaczęli się wzajemnie taranować. Wyjścia z budynku były zablokowane. Ok. 100 osób ukryło się na poziomie -1, skąd wyprowadziła ich straż pożarna - relacjonuje serwis. Jak dodaje, siły specjalne przybyły na miejsce dopiero po ok. 40 minutach od rozpoczęcia strzelaniny w Crocus City Hall.

Kobieta opowiedziała portalowi, że jej matka i siostra stały w kolejce do wejścia, bo spóźniły się na koncert. "I część terrorystów stała w tej samej kolejce, z tyłu, zaczęli strzelać do ludzi. Jednocześnie podpalili salę i strzelali do ludzi na parterze" - relacjonuje.

"Pamiętam, że na sali byli ludzie w różnym wieku - i starsi, i nawet z małymi dziećmi" - opowiedziała portalowi Meduza Olga, która była na miejscu zdarzenia.

"Byłam już w sali na swoim miejscu, gdy wszystko się zaczęło i nie zdałam sobie od razu sprawy, co się dzieje. Pięć minut przed rozpoczęciem koncertu słychać było dziwny szum (...)Potem było słychać wybuchy jakby petard, nie uświadomiłam sobie od razu, że to strzały. (...) Strzelano dosyć daleko ode mnie, w holu. Potem przez salę przebiegli pracownicy Crocusa i wszystkich zagonili do sceny, przez nią udało się dotrzeć do wyjścia. Kiedy biegłam, słyszałam, jak krzyczeli ludzie, którzy kogoś zgubili w tłumie"

– relacjonowała kobieta.

Nie byli Rosjanami?

Portal NEXTA przekazuje, że naoczni świadkowie mieli stwierdzić, iż napastnicy przypominali mieszkańców Kaukazu. Mieli porozumiewać się w języku innym niż rosyjski. - Rosyjskie media podają, że poszukiwani są mieszkańcami Inguszetii i publikują zdjęcia rzekomych terrorystów - dodaje NEXTA.


Zaledwie kilka tygodni po tym, jak Putin w 1999 r. został po raz pierwszy premierem Rosji, w Bujnaksku, Moskwie i Wołgodońsku wysadzone zostały w nocy budynki mieszkalne. Łącznie zginęło 313 osób. 932 ludzi zostało rannych. Rosyjskie służby oskarżyły o te czyny czeczeńskich terrorystów, co stało się pretekstem do krwawej agresji w Czeczenii. Aleksandr Litwinienko ujawnił w książce „Wysadzić Rosję”, że seria zamachów bombowych przeprowadzona została przez FSB i miała wylansować Putina.


 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

 

#Moskwa #Rosja #terroryzm