Podczas swojego procesu w Moskwie Aleksiej Nawalny powiedział, że powodem jego aresztowania jest "nienawiść i strach", który - jak ocenił - żywi wobec niego prezydent Władimir Putin. Opozycjonista odnosząc się do procesu podkreślił , że "najważniejsze jest to, po co to się dzieje - po to, aby zastraszyć wielką liczbę ludzi".
W wystąpieniu w sądzie Nawalny nazwał Putina "człowiekiem mieszkającym w bunkrze" i zapewnił: "śmiertelnie go obraziłem tym, że przeżyłem (po próbie otrucia-red.).
Ponownie oskarżył prezydenta Rosji o związek z tym zamachem. "Przejdzie do historii właśnie jako truciciel. (...) Był u nas Jarosław Mądry, a będziemy mieli Władimira Truciciela" - oświadczył. Po tych słowach próbował ingerować przedstawiciel prokuratury.
- Najważniejsze w moim procesie jest nawet nie to, czym zakończy się on dla mnie. Nie jest trudno mnie wsadzić do więzienia. Najważniejsze jest to, po co to się dzieje - po to, aby zastraszyć wielką liczbę ludzi
- mówił opozycjonista.
Dodał też: "nie można wsadzić do więzienia milionów i setek tysięcy (ludzi)" i powtórzył: "nie możecie wsadzić (do więzienia) całego kraju".
Речь Алексея Навального в суде pic.twitter.com/hMkbhdOgXS
— МБХ медиа (@MBKhMedia) February 2, 2021