Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Mołdawia w bardzo trudnym położeniu. Separatyści naciskają, a państwo jest niemal bezbronne

Władze Naddniestrza, prorosyjskiego separatystycznego regionu Mołdawii, wystąpiły do ogranizacji międzynarodowych o uznanie jego niepodległości. Mołdawia znalazła się w trudnym położeniu. - Jest praktycznie bezbronna - ocenił Adam Eberhardt, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.

Autor: md

Władze Naddniestrza, prorosyjskiego separatystycznego regionu Mołdawii, na wschodzie tego kraju, wystąpiły do ONZ, OBWE i innych organizacji międzynarodowych z wnioskiem o uznanie jego niepodległości - podała dzisiaj mołdawska agencja prasowa IPN.

Reklama

Przekazała, że wniosek separatystycznego regionu złożono jako odpowiedź na czwartkowe podpisanie przez władze Mołdawii wniosku o przyjęcie do Unii Europejskiej.

Cytowane przez IPN władze Naddniestrza, które w 1990 r. ogłosiło niepodległość, wyraziły niezadowolenie, iż wniosek Mołdawii o przyjęcie do UE nie został z nimi skonsultowany.

W piątek tzw. ministerstwo spraw zagranicznych Naddniestrza wezwało władze Mołdawii do rozpoczęcia rozmów na temat “cywilizowanej separacji oraz ustanowienia stosunków międzypaństwowych”.

Mołdawskie media przypominają, że w dniu rosyjskiej inwazji na Ukrainę oddziały rosyjskie stacjonujące w Naddniestrzu wzięły udział w manewrach wojskowych. Portal Timpul spekuluje, że rosyjskie wojska z Naddniestrza mogą włączyć się w operację zbrojną Putina i ruszyć w kierunku Odessy.

Niedawno Ukraina zniszczyła most łączący kraj z rejonem Naddniestrza.

Z kolei kiszyniowska telewizja TV8 wskazuje, że w ostatnich godzinach pojawiły się wiadomości o domniemanym postawieniu wojska z separatystycznego regionu w stan pełnej gotowości. Władze w Tyraspolu, stolicy Naddniestrza, zdementowały te informacje.

Według szacunków Instytutu Europy Środkowej w Lublinie na terenie Naddniestrza znajduje się 750 żołnierzy Operacyjnej Grupy Rosyjskich Wojsk, których formalnym zadaniem jest ochrona poradzieckiego arsenału we wsi Kołbasna, a także 750 żołnierzy z tzw. sił pokojowych, którym towarzyszą obserwatorzy wojskowi z Mołdawii i Ukrainy.

Trzecią formacją militarną w Naddniestrzu są tzw. Siły Zbrojne Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej, które liczą 1500-2000 żołnierzy.

Adam Eberhardt, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich i pełnomocnik premiera ds. wspierania reform w Republice Mołdawii zauważył, że Mołdawia znalazła się w trudnym położeniu.

"Głęboki kryzys finansów publicznych na skutek presji Gazpromu. Wyzwaniem napływ 120 tys. uchodźców z Ukrainy. Ryzyko podejścia wojsk rosyjskich pod granicę z możliwą presją polityczną dot. Naddniestrza. Potrzebne wsparcie Zachodu"

- napisał Eberhardt na Twitterze.

- Mołdawia jest właściwie bezbronna - dodał.

Autor: md

Źródło: niezalezna.pl, PAP
Reklama