Była niemiecka kanclerz Angela Merkel wypowiedziała się o wojnie na Ukrainie i wzbudziła ogromne kontrowersje. Stwierdziła, że "trzeba myśleć o rozwiązaniach dyplomatycznych", co wskazuje na sugerowanie rozmów z rosyjskim zbrodniarzem Putinem, z którym utrzymywała bliskie kontakty, gdy była u władzy.
Merkel, odpowiedzialna w przeszłości za współpracę z Putinem, stwierdziła, że inwazja na Ukrainę jest "rażącym działaniem, niezgodnym z prawem międzynarodowym", dodając, że "nie tylko w interesie Ukrainy, ale także w naszym interesie jest, aby Putin nie wygrał tej wojny". Ale...
Była szefowa niemieckiego rządu zastrzegła zarazem, że bez "dawania konkretnych rad zawsze trzeba równolegle myśleć o rozwiązaniach dyplomatycznych".
Kiedy nadejdzie na to właściwy czas wszyscy razem muszą o tym dyskutować - zarówno Ukraina, jak i kraje, które ją wspierają. To jest słuszne i ważne, i myślę, że to jest rzeczywiście dość logiczne, że przyjaciele robią takie rzeczy razem
"Można było się domyślić, że zwycięstwo militarne nie będzie łatwe dla Ukrainy. A jednak popieram wszystko, co robi społeczność międzynarodowa, by postawić Ukrainę w dobrej pozycji" - dodała Merkel w wywiadzie dla ZDF.
Angela Merkel w trakcie swojego urzędowania utrzymywała bliskie kontakty z Władimirem Putinem. Podczas ostatniego spotkania z Merkel rosyjski zbrodniarz mówił o tym, że "Niemcy są jednym z głównych partnerów Rosji".
- Angela Merkel była przez wiele lat osobą kontaktową Putina w Unii Europejskiej, jej numer telefonu był łącznikiem z Europą - pisał Frankfurter Allgemeine Zeitung.