Według Łukaszenki abp Kondrusiewicz, który według informacji władz kościelnych przebywał w Polsce w podróży służbowej, „nagle wyjechał na konsultacje do Warszawy i otrzymał tam określone zadania”.
Prezydent oznajmił, że metropolita mińsko-mohylewski „trafił na listę osób z zakazem wjazdu, wspólną dla Rosji i Białorusi". „Nie on jedyny, po prostu on jest bardziej znaną osobą” – dodał.
Łukaszenka powiedział również, że „pojawiła się informacja, że Kondrusiewicz ma więcej niż jedno obywatelstwo”.
Nie powiem, że mam pełną informację, ona się ciągle zmienia. Obecnie bardzo dokładnie sprawdzamy wszystkich, którzy wjeżdżają do kraju i wyjeżdżają z niego
– powiedział prezydent, cytowany przez agencję BiełTA.
„Chcemy to zbadać. Jeśli wszystko jest zgodnie z prawem, to i my postąpimy zgodnie z prawem. Nie ważne, kim on jest: głównym katolikiem, głównym prawosławnym, czy głównym muzułmaninem” – oświadczył Łukaszenka.