62 proc. Rosjan jest przekonanych, że "operacja specjalna" przebiega pomyślnie. 30 proc. respondentów uważa, że potrwa dłużej niż rok. Zdaniem 18 proc. jej koniec nastąpi w ciągu roku, 20 proc. ocenia, że potrwa sześć miesięcy, a 13 proc. uważa, że wojna może zakończyć się w najbliższych trzech miesiącach.
Co istotne, już tylko 29 proc. ankietowanych jest gotowa wziąć udział w wojnie, najwięcej w przedziale wiekowym 45-59 lat. Niewiele osób chce także finansowo pomóc rosyjskiemu wojsku - 67 proc w ogóle nie chce przekazać własnych środków na ten cel.
"Władza wie lepiej"
Z badań ekspertów wynika, że gdyby Władimir Putin ogłosił jutro rozpoczęcie nowego ataku na Kijów, decyzję tę poparłoby 60 proc. badanych. Co ciekawe, na hipotetyczną decyzję o jutrzejszym przerwaniu wojny na Ukrainie z entuzjazmem zareagowałoby 65 proc. respondentów.
"Autorzy badania zauważają, że w okresie od połowy marca do końca lipca stosunek zwolenników i przeciwników operacji specjalnej praktycznie się nie zmienił: obecnie popiera ją 69% badanych, przeciwnego zdania jest 23%, a kolejne 8% miało trudności lub odmówiło odpowiedzi"
- pisze Kommersant.
Dodaje również wypowiedź politologa Aleksieja Makarkina, który stwierdza, że gotowość do poparcia dwóch przeciwstawnych decyzji Putina "można uznać za wyraz zaufania do prezydenta". Jego zdaniem, w rosyjskim społeczeństwie zakorzeniona jest postawa, że "władza wie lepiej, my jesteśmy mali".