Fińskie władze przewidują, że w okresie letnim zakłócenia w działaniu nawigacji satelitarnej będą się nasilać. W związku z tym urzędnicy zaapelowali, aby załogi jednostek przepływających przez Zatokę Fińską potrafiły posługiwać się tradycyjnymi mapami morskimi, bez polegania na elektronicznych systemach.
„Mapa i kompas to niezawodny zestaw, jeśli ma się wiedzę, jak z tego korzystać”
– podkreślił Mikko Hirvi, szef departamentu bezpieczeństwa morskiego w fińskiej straży granicznej.
Co się dzieje z sygnałem GPS?
Zaznaczono również, że elektroniczne plotery nawigacyjne, powszechnie stosowane na łodziach do wyświetlania cyfrowych map i pozycji jednostki w czasie rzeczywistym, nie są według ustawy o ruchu wodnym zaliczane do podstawowych narzędzi nawigacyjnych.
Fińska Agencja Transportu i Komunikacji wcześniej poinformowała, że liczba przypadków zakłóceń sygnału GPS w przestrzeni powietrznej w bieżącym roku znacząco wzrosła w porównaniu do lat ubiegłych. Podkreślono przy tym, że Rosja dysponuje infrastrukturą umożliwiającą prowadzenie działań w zakresie walki elektronicznej, zlokalizowaną m.in. w rejonie Petersburga i w Obwodzie Królewieckim na południu Bałtyku. Rosjanie posługują się również własnym systemem nawigacji satelitarnej – Glonass.
Według generała Jarmo Lindberga, byłego dowódcy fińskich sił zbrojnych i sił powietrznych, a obecnie posła, Rosja celowo zakłóca sygnał GPS w rejonie Finlandii, aby zapobiec ewentualnym ukraińskim atakom na strategiczne cele znajdujące się w tym obszarze.