Tematem rozmów będzie również wzmocnienie kolektywnej obrony Sojuszu wobec zagrożenia ze strony Rosji. Spotkanie, jak podało polskie MSZ, ma także dotyczyć ostatnich inicjatyw w sprawie uregulowania konfliktu rosyjsko-ukraińskiego oraz ich wpływu na bezpieczeństwo Polski i NATO.
Dyskusja rozpocznie się rano od posiedzenia Rady Północnoatlantyckiej. Wczesnym popołudniem zaplanowano Radę NATO-Ukraina, w której mają wziąć udział szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas i minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha.
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte zapowiedział we wtorek na konferencji prasowej w Brukseli, że spodziewa się nowych deklaracji finansowych sojuszników na rzecz programu PURL. Poprzez uruchomiony w sierpniu mechanizm kraje NATO finansują zakupy broni i amunicji z amerykańskich zapasów, które następnie trafiają do Ukrainy, odpierającej od 2022 roku inwazję Rosji.
Jak przekazał Rutte, w ostatnich miesiącach członkowie NATO z Europy i Kanada przekazali Ukrainie za pośrednictwem PURL 4 miliardy dolarów na amerykański sprzęt wojskowy.
- To wsparcie jest ważnym elementem naszych nieustających wysiłków na rzecz zapewnienia Ukrainie tego, czego potrzebuje do obrony dzisiaj i odstraszania przyszłej agresji. A jednak wciąż musimy zrobić więcej. (...) Zaczęliśmy w sierpniu od miliarda miesięcznie, a teraz mamy cztery miliardy. (...) W przyszłym roku musimy zagwarantować, że przez cały rok będziemy mieli co najmniej, znowu, miliard miesięcznie na zakup tego niezbędnego sprzętu ze Stanów Zjednoczonych - zaznaczył Rutte.
Minister Sikorski zapowiedział wcześniej, że jego resort przekaże do końca roku na wsparcie Ukrainy 100 mln dolarów w ramach programu.
Rutte poinformował również we wtorek, że z zadowoleniem przyjmuje wysiłki USA zmierzające do zakończenia wojny Rosji przeciwko Ukrainie oraz wyraził przekonanie, że działania te doprowadzą ostatecznie do przywrócenia pokoju.
- Jestem przekonany, że te nieustające wysiłki ostatecznie przywrócą pokój w Europie - podkreślił. Specjalny wysłannik prezydenta USA Steve Witkoff, odpowiedzialny za rozmowy dotyczące planu pokojowego, który ma zakończyć wojnę na Ukrainie, spotkał się we wtorek w Moskwie z przywódcą Rosji Władimirem Putinem.
Rutte w odpowiedzi na pytania mediów poinformował, że decyzja o dołączeniu do Sojuszu Północnoatlantyckiego wymaga konsensusu wszystkich jego członków, a w sprawie przystąpienia Ukrainy obecnie takiego konsensusu nie ma.
- Sytuacja jest taka, jak wiecie, że potrzebny jest konsensus wśród wszystkich sojuszników, aby Ukraina przystąpiła do NATO. A obecnie, jak wiecie, nie ma konsensusu w sprawie przystąpienia Ukrainy do NATO – powiedział. Przypomniał jednocześnie, że na szczycie NATO w Waszyngtonie podjęto decyzję, że droga Ukrainy do NATO jest "nieodwracalna". Ukraina złożyła wniosek o przystąpienie do Sojuszu Północnoatlantyckiego w 2022 roku.