Współpracownik europosła partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) został zatrzymany w Dreźnie pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Chin - podały we wtorek media za źródłami w niemieckich służbach bezpieczeństwa. Mężczyźnie zarzuca się przekazywanie informacji z Parlamentu Europejskiego - przekazał prokurator generalny. Parlament Europejski zawiesił asystenta.
Według ustaleń mediów podejrzany jest pracownikiem eurodeputowanego Alternatywy dla Niemiec (AfD) Maximiliana Kraha.
Minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser określiła zarzuty o szpiegostwo wobec pracownika jednego z europosłów jako "niezwykle poważne". "Jeśli potwierdzi się, że w Parlamencie Europejskim prowadzona była działalność szpiegowska na rzecz Chin, to jest to atak od wewnątrz na europejską demokrację" - powiedziała Faeser, cytowana przez dpa.
"Odpowiedzialność ponosi również ten, kto zatrudnia takiego pracownika" - podkreśliła szefowa MSW, dodając, że sprawę należy dokładnie zbadać.
Według informacji ARD-Hauptstadtstudio, RBB i SWR, posiadający niemieckie obywatelstwo Jian G. został zatrzymany w nocy z poniedziałku na wtorek.
Meida podają, że G. pracuje jako asystent Kraha, mieszka w Brukseli i Dreźnie. Według nich śledczy podejrzewają, że w tej roli przekazywał informacje o negocjacjach i decyzjach PE chińskiemu Ministerstwu Bezpieczeństwa Państwowego (MSS), a także szpiegował chińskich opozycjonistów w Niemczech.
G. jest obywatelem Niemiec od kilku lat, ale ma chińskie korzenie. Przyjechał do Drezna jako student w 2002 r.
W ubiegłym roku portal informacyjny t-online jako pierwszy poinformował o podejrzanych powiązaniach Kraha z Chinami, a także o jego asystencie G. oraz o zakładaniu firm i stowarzyszeń powiązanych z Chinami.
Kiedy Krah dostał do PE z ramienia AfD w 2019 r., zatrudnił G. jako swojego asystenta - przypomina ARD.
To już drugie zatrzymanie w Niemczech w ciągu 24 godzin, które może mieć związek z działalnością agentów tajnych służb na rzecz Chin. W poniedziałek zatrzymano dwóch mężczyzn i kobietę pod zarzutem kontaktów z chińskimi służbami specjalnymi i szpiegostwa na rzecz Chin. Według ARD "te dwie sprawy najwyraźniej nie są ze sobą powiązane".