Na opublikowanym w internecie nagraniu widać, jak oficerowie białoruskiego OMON-u oraz zamaskowani "tajniacy" w cywilnych ubraniach wyciągają siłą młodzież ze szkoły do radiowozów. Uczniów próbują odebrać interweniujące nauczycielki, jednak po przepychankach ich próba kończy się fiaskiem.
Można domniemywać, że zatrzymania mają związek z prodemokratycznymi demonstracjami, które mają miejsce na Białorusi od czasu wyborów prezydenckich, uznanych przez inne państwa za sfałszowane.Jeden z zatrzymanych ma ze sobą biało-czerwono-białą flagę, uważaną za symbol wolnej Białorusi.
Materiał zaczyna się od widoku grupy uczniów wyprowadzanej siłą ze szkoły. Część jest przewracana i szarpana, inni trzymani za ręce spokojnie podążają do milicyjnej furgonetki. Sytuacji przyglądają się inni uczniowie oraz osoba w koszulce z napisem "prasa".
Sądząc po widocznym w jednym z kadrów banerze reklamowym, akcja działa się w Mińsku.
Sytuacja powtarza się przez kilka minut. Później widzimy jak interweniować próbują nauczycielki, co zza pleców uczniów nagrywają telefonami koleżanki zatrzymanych. Dochodzi do szarpaniny, jest wiele krzyków i pchnięć. Nauczycielkom nie udaje się jednak powstrzymać milicji przed aresztowaniem uczniów.