Wolność dana nam jest jak resztki dla psa, czyli przypadek ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Akta Twittera ujawnione. Musk odtajnił sprawę, która mogła wpłynąć na wybory prezydenckie w USA

Dzięki przejęciu Twittera przez Elona Muska dowiedzieliśmy się, co poprzednie kierownictwo próbowało ukryć przed użytkownikami. Jedną z takich spraw jest artykuł New York Post z 2020 roku. Tamtejsi dziennikarze, na podstawie laptopa należącego do samego syna Joe Bidena, ujawnili polityczne powiązania Huntera Bidena z ukraińskim biznesmenem, czemu obecny prezydent USA kategorycznie zaprzecza. Ostatnie działania Muska rzucają również nowe światło na kwestię "wolności słowa" na Twitterze za czasów poprzedniego kierownictwa.

By JD Lasica from Pleasanton, CA, US - Elon Musk, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=68478030

Dziennikarz Matt Taibii na swoim profilu na platformie opublikował serię wpisów wyjaśniającą cały proceder wybiórczości w sprawie tego, co mogli zobaczyć Twitterowicze. Według jego relacji wpływ na treści mieli zarówno Demokraci, ak i Republikanie, jednak siła nacisku zależała od znajomości, których to partyjni koledzy Joe Bidena mieli mieć więcej. Sprawiało to, że dyrektorzy platformy wymieniali się zdaniami od "drużyny Bidena", które polegały na weryfikacji wskazanych wpisów.

Szokująca sprawa rozegrała się na zaledwie kilka tygodni przed wyborami w USA. Właśnie wtedy New York Post opublikował artykuł o laptopie Huntera Bidena; tekst mógł zaszkodzić obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych w starciu z Donaldem Trumpem. Pracownicy Twittera ostatecznie postanowili objąć cenzurą i oznaczyć materiał jako zhakowany - bez żadnych dowodów. Kluczową decyzję podjęła wtedy ówczesna szefowa działu prawnego Vijaya Gadde, która po przejęciu Twittera przez Muska została zwolniona.

W swoich wpisach Matt Taibbi pisze, że przedstawiony wątek to zaledwie pierwsza część "Akt Twittera". Niebawem możemy doczekać się kolejnych szokujących faktów.

Czego dotyczył ocenzurowany tekst?

Artykuł z 14.10.2020 opisuje dane, które udało się zebrać dziennikarzom NYP z laptopa Hunetra Bidena. Informacje na twardym dysku urządzenia ujawniły jego korespondencje z ukraińskim biznesmenem Wadymem Pożarskim. Chodzi o mail z 17 kwietnia z 2015 roku, w którym dziękuje on synowi obecnego prezydenta USA za możliwość poznania Joe Bidena. Wiadomość została dostarczona około rok po tym jak Hunter dołączył do zarządu Burisma - cypryjskiej firmy zajmującej się ukraińskimi złożami gazu ziemnego.

Ponadto korespondencja pomiędzy mężczyznami z 12 maja 2014 roku pokazuje, jak Pożarski dopytywał Hunetra Bidena o to, w jaki sposób ten może wykorzystać swoje wpływy polityczne, aby pomóc firmie. W odpowiedzi młodszy Biden dopytywał o konkrety, kto zagraża przedsiębiorstwu oraz kto według ukraińskiego biznesmena może ten problem rozwiązać. Tego samego dnia Hunter został ogłoszony szefem jednostki prawnej Burismy.

"Oprócz zaprzeczenia, że ​​rozmawiał z Hunterem Bidenem o swoich zagranicznych transakcjach biznesowych, Joe Biden wielokrotnie zaprzeczał jakiemukolwiek konfliktowi interesów lub wykroczeniom popełnionym przez któregokolwiek z nich z udziałem Burisma"

- zaznaczyli dziennikarze NYP.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, nypost.com

Mateusz Święcicki