Już od kilku miesięcy, w Izraelu panuje susza a także wieją silne wiatry. Przez to ogień szybko się rozpowszechnia i niszczy część Hajfy. Władze trzeciego co do wielkości miasta Izraela, wydały już oświadczenie. Z jego treści wynika, że ewakuacja dotyczy aż 50 tys. osób! Wiele dzielnic miasta nie mają prądu, panuje chaos, są zamknięte budynki użyteczności publicznej: szkoła, przedszkola, lotnisko. Ponad 100 osób znalazło się w szpitalach, większość z nich zatruła się dymem. To wszystko spowodowało, że w Hajfie obowiązuje stan wyjątkowy.
Policja uważa, że są to podpalenia i mogą za nie odpowiadać Palestyńczycy. Minister ds. bezpieczeństwa publicznego Gilad Erdan stwierdził, że połowa pożarów ma miejsce przez celowe działania.
Natomiast inne części Izraela płoną od kilku dni.