Do walk doszło w niedzielę w Aktobie, 400-tysięcznym mieście położonym w pobliżu granicy z Rosją. Napastnicy najpierw zrabowali z dwóch sklepów 17 sztuk broni palnej i amunicję, a następnie zaatakowali koszary. Starcia między siłami bezpieczeństwa a terrorystami trwały do poniedziałku. W trakcie walk i obławy zginęło 17 osób, w tym trzech cywilnych mieszkańców miasta, trzech żołnierzy wojsk wewnętrznych i 11 ekstremistów. Według różnych źródeł od 20 do 40 osób zostało rannych. Według oficjalnego komunikatu napastnicy mieli być członkami „radykalnych ugrupowań religijnych”.
W poniedziałek odpowiedzialność za ataki wzięła na siebie nieznana wcześniej Armia Wyzwolenia Kazachstanu. W przesłanym do mediów oświadczeniu jej przedstawicieli zapowiedziano, że wydarzenia w Aktobe to „pierwszy bój zwolenników demokratycznej drogi rozwoju Kazachstanu przeciw dyktaturze kliki Nazarbajewa”.
Więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie".