Wygrana Igi Świątek w turnieju mistrzyń i powrót na pierwsze miejsce w rankingu najlepszych tenisistek odebrane zostało w Skandynawii jako pokaz bezwzględnej siły i dominacji Polki.
Iga Świątek wygrała WTA Finals nie tracąc nawet seta w meczach z najlepszymi zawodniczkami sezonu. Występ polskiej tenisistki zrobił olbrzymie wrażenie w świecie sportu.
Świątek pokazała taką siłę i dominację, że wręcz rozjechała Jessicę Pegulę, z którą w sierpniu w Montrealu przegrała. A teraz w 59 minut triumfalnie powróciła na pierwsze, w pełni zasłużone miejsce w rankingu WTA
- skomentowała szwedzka agencja prasowa TT.
just making sure her @rolandgarros trophy lift doesn't happen again 🤏 https://t.co/SIgF53MKwL pic.twitter.com/aAy4ICyhOB
— wta (@WTA) November 7, 2023
„Polka już drugi sezon z rzędu i bez żadnych wątpliwości kończy jako światowa jedynka” - dodano. Duński dziennik „BT” napisał, że „Świątek w zimny i brutalny sposób wygrała 6:1 i 6:0, nie dając żadnych szans swojej rywalce”, a kanał duńskiej telewizji DR ocenił:
Iga Maszyna w pokazowym stylu powróciła na tenisowy tron.
„Iga Świątek wręcz zdeklasowała rywalkę” - napisała z kolei norweska agencja NTB, a norweski Eurosport skomentował, że „22-latka z Polski dominowała od początku do końca meczu, wygrywając go pokazowo w niecałą godzinę”.
„To nie był typowy mecz finałowy, ponieważ ta polska gwiazda wręcz zmiotła Pegulę z kortu” - podkreśliła fińska telewizja YLE.