Polscy siatkarze po łatwych trzysetowych zwycięstwach z Rumunią i Katarem byli w dość komfortowej sytuacji na mistrzostwach świata. Wiadomo było, że Biało-czerwoni mają już zapewniony awans do fazy pucharowej turnieju, a stawką meczu z Holandią będzie pierwsze miejsce w grupie. Nikola Grbić jendak podkreślał, że spotkanie z "Pomarańczowymi" jest najpoważniejszym testem dla Polaków na Filipinach.
Potrzebowaliśmy tych dwóch spotkań, żeby zacząć turniej, poczuć halę. Teraz zaczynamy grać na serio
- stwierdził przed meczem z Holandią trener polskiego zespołu.
Bartosz Kurek zrobił różnicę
Początek środowego starcia nie był udany dla prowadzonej przez słynnego Serba drużyny. Biało-czerwoni nie radzili sobie najlepiej z przyjęciem zagrywki i nieoczekiwanie przegrali pierwszego seta na tym turnieju. Kolejna partia również nie była spektakularna, ale doskonałą dyspozycję zaprezentował Bartosz Kurek. Mocne zbicia polskiego atakującego w dużym stopniu przeważyły szalę i po dwóch setach był remis.
BARTOSZ KUREK 🔥🔥🔥
— Polsat Sport (@polsatsport) September 17, 2025
Wygrywamy drugiego seta 💪#MWCH pic.twitter.com/b7PYomaMOR
Polacy z kompletem zwycięstw
Grbić chciał poprawić przyjęcie wprowadzając na boisko Kamila Semeniuka, który zmienił Wilfredo Leona. Pomimo tego Biało-czerwoni długo nie mogli złapać dobrego rytmu gry. W końcówce trzeciego seta udało się jednak zbudować bezpieczną przewagę punktową i uniknąć niepotrzebnych nerwów.
FENOMENALNA FORMA NASZEGO KAPITANA 🔥
— Polsat Sport (@polsatsport) September 17, 2025
"Bartosz Kurek gra dziś szlema" 🎙️ pic.twitter.com/eMcwxlZWbK
W kolejnej odsłonie Biało-czerwoni postawili kropkę nad "i' pokonując holenderskich siatkarzy 3:1. Triumfatorzy ostatniej edycji Ligi Narodów z kompletem zwycięstw zajmują pierwsze miejsce w grupie "B".
O ćwierćfinał mistrzostw świata Polacy powalczą na Filipinach z Kanadą, która niespodziewanie uległa 0:3 Turcji i zajęła drugie miejsce w grupie "G".