Portugalczycy mieli ograć Polaków łatwo i przyjemnie, ale Biało-czerwoni zaskoczyli mistrzów Europy na ich terenie świetną grą. Nasza futsalowa reprezentacja zremisowała na wyjeździe z broniącą tytułu Portugalią 2:2 w meczu eliminacyjnym.
Gospodarze byli „murowanym” faworytem spotkania i pierwsze minuty upłynęły pod ich dyktando. Nie potrafili jednak zagrozić polskiej bramce. Biało-czerwoni przetrwali trudne chwile i spróbowali działań ofensywnych.
Wygrana była blisko... ale remis z aktualnymi mistrzami Europy to i tak wielki wynik❗😍 Łapcie skrót spotkania ⬇👀 #tvpsport pic.twitter.com/ee7lHBptFR
— TVP SPORT (@sport_tvppl) January 29, 2021
W 12. minucie świetną okazję do „otworzenia” wyniku miał Mikołaj Zastawnik, który mając przed sobą tylko golkipera rywali posłał piłkę nad poprzeczką. Potem - po błędzie Polaków – oko w oko z Michałem Kałużą znalazł się Pany i z bliska spudłował. Portugalczycy po kolejnej akcji przedwcześnie cieszyli się z prowadzenia, bo z racji faulu sędziowie nie uznali trafienia. Jedyny gol przed przerwą padł w 18. minucie, kiedy Arkadiusz Szczypczyński, po asyście Zastawnika, pokonał głową golkipera gospodarzy.
Druga połowa przyniosła od początku natarcie Portugalczyków, kilka razy udanie interweniował Kałuża, po jednym ze strzałów został znokautowany piłką i na krótko musiał opuścić boisko. Sześć minut przed końcem Zastawnik wyprowadził samotną kontrę z własnej połowy i zwieńczył akcję podwyższeniem prowadzenia. Gospodarze zareagowali wprowadzeniem „lotnego” bramkarza i zdołali w ostatnich minutach uratować punkt.
Rewanż z Portugalią 3 lutego w Łodzi, grupowymi rywalami Biało-czerwonych są też Norwegowie i Czesi. Gospodarzem finałów ME 2022, z udziałem 16 zespołów, będzie Holandia.
Bramki: 0:1 Arkadiusz Szczypczyński (18, głową), 0:2 Mikołaj Zastawnik (34), 1:2 Pedro Cary (35), 2:2 Tiago Brito (36).