W obu czwartkowych meczach kibice na nudę nie mogli narzekać, choć ich przebieg bardzo się różnił.
W Walencji gospodarze stali przed bardzo trudnym zadaniem odrobienia strat po porażce 1:3 w pierwszym spotkaniu. "Nietoperze" objęły prowadzenie już w 11. minucie po golu Francuza Kevina Gameiro, ale cieszyły się z niego tylko sześć minut, bo wyrównał Gabończyk Pierre-Emerick Aubameyang.
Pięć minut po przerwie nadzieje Valencii na osiągnięcie korzystnego rezultatu praktycznie rozwiał Francuz Alexandre Lacazette. I choć po niespełna godzinie gry na 2:2 ponownie trafił Gameiro, to kolejne minuty należały do "Kanonierów", a głównie Aubameyanga, który skompletował hat-tricka.
Petra Czecha czeka jeszcze jeden mecz w Lidze Europy - finał w Baku. Później kończy karierę
One. More. Game. ?
— Arsenal FC (@Arsenal) 9 maja 2019
? #UEL pic.twitter.com/2QxwRMuPYr
Trenerem Arsenalu od tego sezonu jest Unai Emery. Hiszpański szkoleniowiec Ligę Europejską wygrał trzy razy z rzędu w latach 2014-16, kiedy prowadził Sevillę.
W Londynie natomiast padły tylko dwa gole, ale za to do wyłonienia finalisty potrzebne były rzuty karne. Tak jak tydzień wcześniej we Frankfurcie mecz zakończył się bowiem remisem 1:1.
Po pierwszej połowie i golu Rubena Loftusa-Cheeka prowadziła Chelsea. W 49. minucie wyrównał jednak Serb Luka Jovic. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia.
Skrót półfinału Chelsea - Eintracht
#EuropaLeague, Chelsea 1- Eintracht 1. Chelsea won 4-3 on penalties. pic.twitter.com/Z8VDMiF0CH
— Get Paid to complete Surveys (@PaidWorldwide) 10 maja 2019
W serii "jedenastek" pierwszy pomylił się Cesar Azpilicueta. Hiszpański kapitan "The Blues" podszedł do piłki jako drugi w swoim zespole, a jego strzał obronił Kevin Trapp. Później piłkarze Chelsea byli już bezbłędni. Pewnie swoje próby wykonali Włoch Jorginho oraz Brazylijczyk David Luiz, a w dodatku intencje gości zaczął wyczuwać Kepa Arrizabalaga, który zatrzymał uderzenia Austriaka Martina Hintereggera i Portugalczyka Goncalo Paciencii. Awans londyńczyków przypieczętował gwiazdor klubu Belg Eden Hazard, który prawdopodobnie latem odejdzie do Realu Madryt.
Finał Ligi Europy w Baku zaplanowano na 29 maja. Końcowy triumf w tych rozgrywkach oznacza nie tylko cenne trofeum, ale również prawo gry w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Dla Chelsea ten fakt nie ma znaczenia, bo na pewno zajmie miejsce w czołowej czwórce Premier League, co ma taki sam skutek. Arsenal natomiast na krajowym podwórku jest piąty, a szanse na wyższą pozycję ma tylko czysto matematyczne.
W finale Ligi Mistrzów - 1. czerwca w Madrycie Liverpool zmierzy się z Tottenhamem Hotspur. Cztery drużyny z jednego kraju do finałów pucharowych rozgrywek w jednym sezonie dotarły po raz pierwszy w historii.
 
                        
        
        
        
         
                         
                         
                         
             
             
             
             
             
             
            ![Ten strzał był warty milion. Kibic wygrał i oszalał ze szczęścia [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_aa6b7f8e9dba96beb64548f47c3308b8c9457e223996d7449c5bd0f32b6b2e34_c.jpg?r=1,1)