Polscy piłkarze po swoim pierwszym występie na Euro 2024 zebrali sporo pochwał. Kibice i eksperci chwalili styl gry drużyny i waleczność Biało-czerwonych, którzy nawet w ostatnich sekundach meczu atakowali i byli bliscy remisu. W piłce nożnej liczą się jednak nie noty za styl, ale zdobyte bramki, a po nikłej porażce z Holandią liczba punktów na koncie naszej drużyny wynosi zero.
Mecz o awans z Austrią
Austria to mocna drużyna, która ostatnio miała dobrą serię - podopieczni Ralfa Rangnicka nie przegrali siedmiu ostatnich meczów przed Euro. Wygrali sześć z nich, w pokonanym polu zostawiając między innymi gospodarzy mistrzostw Europy - Niemców. Turniej zaczęli jednak od porażki - 0:1 z wicemistrzami świata Francuzami. Zatem spotkanie z Polską również dla Austriaków ma olbrzymie znaczenie i niesie za sobą dużą presję. Prawdopodobnie drużyna, która pierwsza zdobędzie bramkę zyska spory komfort psychiczny.
Nadszedł dzień dzisiejszy.
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) June 21, 2024
__#POLAUT 🇵🇱🇦🇹 #euro2024 pic.twitter.com/Lq6GymEub6
W praktyce może to jednak oznaczać, że obaj selekcjonerzy będą się tak ustawić zespół, żeby przede wszystkim gola nie stracić, chociaż Rangnick na czwartkowej konferencji prasowej zapowiadał:
Drużyna, która wygra, będzie miała dobre karty i duże szanse na przejście do następnej fazy, więc jest to mecz, który trzeba wygrać, to dla nas absolutnie jasne.
To może być brzydki mecz
Michał Probierz natomiast spodziewa się dużej agresji w grze rywali i sugeruje, że piątkowe starcie na Euro podobne może być do barażowego spotkania z Walią. Wtedy Polacy nie oddali nawet jednego strzału celnego przez 120 minut gry, a zwycięstwo zapewnili sobie dopiero w dogrywce. Probierz zapowiada jednak, że nie chce ograniczać potencjału ofensywnego drużyny.
Musimy zmniejszyć straty własne, ale to nie znaczy, że nie będziemy ryzykować. Nie chcemy ograniczać piłkarzy
- powiedział selekcjoner reprezentacji Polski.
Na jaki skład zdecyduje się Probierz? Prawdopodobnie sami piłkarze poznają go dopiero w dniu meczu, ale można spodziewać się, że ustawienie będzie podobne do tego ze spotkania przeciwko Holandii. Selekcjoner zdecyduje się raczej na zagęszczenie środka pola i grę jednym napastnikiem. Do występu przeciwko Austrii gotowy jest Robert Lewandowski, ale nie jest pewne, że zagra od pierwszych minut. Być może ponownie w wyjściowym składzie pojawi się Adam Buksa, a napastnik Barcelony wejdzie w drugiej części meczu z ławki rezerwowych.
W jedenastce powinien natomiast znaleźć się Paweł Dawidowicz. Obrońca Hellas Werona wyleczył już kontuzję i zmieni zapewne Bartosza Salamona. Korekty spodziewamy się również w drugiej linii, gdzie zamiast Sebastiana Szymańskiego, który przeciwko Holandii nie błysnął, pojawić się może Jakub Moder.
Przewidywany skład Polaków na mecz z Austrią
Wojciech Szczęsny - Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz, Jakub Kiwior - Przemysław Frankowski, Taras Romanczuk, Jakub Moder, Kacper Urbański, Piotr Zieliński, Nicola Zalewski - Adam Buksa (Robert Lewandowski)