Gazeta Polska: Oni obawiają się Karola Nawrockiego. Atak metodami rosyjskimi nie był przypadkowy Czytaj więcej!

Joanna Jóźwik po słowach na temat Caster Semenya otrzymywała pogróżki: "Pożałowałam tego"

Joanna Joźwik w finale biegu igrzysk olimpijskich na 800 metrów stanęła do nierównej walki z lekkoatletkami o podwyższonym poziomie testosteronu. W Rio de Janeiro wygrała wówczas Caster Semenya. Polka powiedziała później co myśli o biegaczce z RPA, ale pożałowała swoich słów. "Po igrzyskach w Rio dostawałam wiadomości z pogróżkami, że nie powinnam żyć" - zdradziła Jóźwik.

Biegaczka Joanna Jóźwik
Biegaczka Joanna Jóźwik
joannajozwik800 - facebook.com

Rozpoznawalność Joanny Jóźwik znacząco wzrosła w 2016 roku podczas igrzysk w Rio de Janeiro. Była tam w życiowej formie i uzyskała czas 1.57,37. Miała wówczas 25 lat.

Pogróżki po igrzyskach

Słyszałam, że 24-27 lat to najlepszy czas na robienie rekordów, ale wiadomo, że są wyjątki i wielu zawodników osiąga życiówki nawet po trzydziestce. Mamy przykład Mariki Popowicz-Drapały. Ja osiągnęłam swój pik mając 25 lat. Żałuję, że później już nie poprawiłam tego rezultatu, ale niestety pojawiły się kontuzje i dużo innych czynników, które spowodowały spadek formy

- wskazała.

W finale igrzysk w Rio de Janeiro zajęła piąte miejsce, tuż za Kanadyjką Melissą Bishop, a na podium stanęły trzy biegaczki z Afryki, które miały bardzo wysoki poziom testosteronu: Caster Semenya z RPA, Francine Niyonsaba z Burundii i Margaret Wambui z Kenii. Zarzucano im, że nie są w pełni kobietami. Co więcej, Semenya wykazuje cechy hiperandrogenizmu - nie ma macicy i posiada niewykształcone wewnętrzne narządy płciowe męskie.

Nie mam żalu do World Athletics. Wiedziałam, jakie są reguły i że te zawodniczki będą ze mną startować. Dobiegłam na piątym miejscu i przyjęłam to z wielką godnością

- oświadczyła.

Jóźwik udzieliła wówczas wywiadu, który nie spodobał się wszystkim kibicom. "Semenya jest nie do pobicia. Jeśli władze nic nie zrobią, to będzie tak do końca" - powiedziała po biegu finałowym. Potem spadła na nią fala krytyki, choć część kibiców solidaryzowała się z zawodniczką twierdząc, że zajęła "drugie miejsce wśród kobiet".

Wypowiedziałam się na ten temat, bo miałam prawo ocenić, jak to wygląda z mojej perspektywy. Niestety, pożałowałam tego, że powiedziałam te kilka zdań. To się odbiło bardzo głośnym echem. Dostawałam wiadomości z zagranicy z pogróżkami, że nie powinnam żyć. Wtedy odbiłam się od tego świata medialnego i poczułam, jak to jest być osobą publiczną.

Ostatnimi ważnymi zawodami w karierze Jóźwik były igrzyska olimpijskie w Tokio, gdzie dotarła do półfinału. Jóźwik od trzech lat nie biega wyczynowo, ale startuje w maratonach. 21 kwietnia w Londynie uzyskała imponujący dla amatorów czas - 2 godziny i 55 minut. 33-latka jeszcze nie wie, kiedy po raz kolejny zmierzy się z dystansem 42,195 km.

Na pewno nie będę biegła na rekord życiowy. Tutaj moje ambicje zostały już zaspokojone. Jeśli wystartuję w maratonie, to myślę, że nie w takim standardowym w Warszawie, Krakowie czy w Nowym Jorku. Chodzi mi po głowie coś bardziej oryginalnego

- wyjawiła.

 



Źródło: pap, niezalezna.pl

#Joanna Jóźwik #Caster Semenya

jm