Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Sport

Andrejczyk oprócz dobrego serca będzie miała... dwa medale?

Dwa medale olimpijskie - oryginał i replikę posiadać może oszczepniczka Maria Andrejczyk . Srebrna medalistka igrzysk w Tokio przekazała swój medal na licytację charytatywną. Władze województwa podlaskiego zaoferowały w ramach rekompensaty zamówienie repliki cennej pamiątki, ale może się to okazać niepotrzebne. Sieć Żabka, która wygrała licytację zadeklarowała, że zwróci medal sportsmence.

Autor: tm

Mamy zwycięzcę licytacji! W piątek otrzymałam tę wspaniałą informacje, a z racji faktu, że Wy kochani już zdziałaliście cuda i wspólnymi siłami wpłaciliście więcej niż równowartość początkowej kwoty medalu na konto Miłoszka - zdecydowałam się zakończyć licytacje, by nasz Miłosz jak najszybciej otrzymał całą kwotę i mógł wylecieć do USA

Reklama

- napisała na Facebooku Andrejczyk podsumowując licytację medalu.

 Licytacja trofeum rozpoczęła się od kwoty 200 000 zł i udało się zarobić równowartość 44 tysięcy euro.

Młoda Polka nie jest obojętna na cierpienie innych, chociaż sama poza kontuzjami zmagała się także z nowotworem kości. W tym boju również osiągnęła sukces.

Po licytacji głos zabrali przedstawiciele Żabki. "Byliśmy poruszeni pięknym i niezwykle szlachetnym gestem naszej olimpijki, dlatego postanowiliśmy wesprzeć zbiórkę środków na rzecz chorego Miłoszka. Zdecydowaliśmy także, że srebrny medal z Tokio  pozostanie u Pani Marii, która pokazała jak wielką jest mistrzynią" - poinformowali.

W takim wypadku replika, którą chciał ufundować samorząd województwa podlaskiego nie będzie raczej potrzebna. Chyba, że Andrejczyk zadecyduje się... także ją wystawić na licytację.

Autor: tm

Źródło: niezalezna.pl, PAP, Interia
Reklama