Biało-czerwone rozpoczęły rywalizację o udział w Eurobaskecie od środowej wygranej ze Słowacją 62:55 w Bratysławie. Rumunki na wyjeździe pokonały wtedy Cypryjki 75:62.
Polki efektownie pokonały Rumunki
Zarówno trener Polek Karol Kowalewski, jak i jego zawodniczki, podkreślali, że najtrudniejszym grupowym rywalem będzie zespół Słowacji. Sobotnie spotkanie to potwierdziło, bowiem miało jednostronny przebieg. Polki nie pozwoliły rywalkom na zbyt wiele. Zaczęły mecz od prowadzenia 9:0 po trzech „trójkach”, a pierwszą kwartę zwieńczyła trafieniem Kamila Borkowska, ustalając wynik tej części na 26:8.
Rumunki miały problem ze zdobywaniem punktów pod tablicą i z dystansu. Zespół trenera Kowalewskiego dobrze bronił. Jedynym minusem tej fazy rywalizacji była kontuzja Klaudii Gertchen, która upadła pod koszem przeciwniczek i kulejąc opuściła parkiet. Na przerwę Polki schodziły prowadząc 39:15. W szatni ich trener nie miał chyba zbyt wielu uwag, bo szybko pojawiły się z powrotem na boisku.
Po zmianie stron szkoleniowiec ekipy gości Catalin-Viorel Tanase pokrzykiwał do swoich zawodniczek zza linii bocznej, zwłaszcza, kiedy broniły, ale niewiele to pomogło. Prowadzenie Polek – mimo rotacji w składzie - rosło, a po 30 minutach wynik brzmiał 63:25. Czwarta kwarta również przebiegła pod znakiem kontroli polskiej drużyny, która ostatecznie wygrała 86:41. W kolejnym meczu kwalifikacyjnym biało-czerwone podejmą we wtorek, także w Sosnowcu, reprezentację Cypru.
![Dublet Ewy Pajor w El Clasico. FC Barcelona znokautowała Real Madryt [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/11/15/n_f259f86e99e9eccfef259e953568f659cf2d1723a09efc45afc0c07c07885434_c.jpg?r=1,1)
