Sąd Rejonowy w Zielonej Górze aresztował na trzy miesiące pseudokibica, który w minioną niedzielę podczas meczu ekstraligi żużlowej w Zielonej Górze rzucił butelką w kierunku sektora gości - poinformowała rzecznik zielonogórskiej policji Małgorzata Stanisławska.
Mężczyzna jest znany policji i był notowany. Podczas meczu rzucił plastikową butelką z wodą w stronę sektora gości, ta jednak nie doleciała do celu, a spadając uderzyła jednego z ochroniarzy. Ochrona obezwładniła 34-latka i przekazała policji.
Policjanci podjęli decyzję o przedstawieniu mu zarzutów z Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych i skierowaniu sprawy do sądu w trybie przyspieszonym. 34-latek przyznał się do winy i chciał dobrowolnie poddać się karze uzgodnionej z prokuratorem.
"Sąd jednak zadecydował inaczej. Sędzia po rozpatrzeniu wszystkich okoliczności zdarzenia, które mogło doprowadzić nawet do wybuchu zamieszek na stadionie, na którym przebywało w sumie kilkanaście tysięcy osób, podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu zatrzymanego, by zabezpieczyć prawidłowy tok postępowania" – powiedziała Stanisławska.
Dodała, że sprawa będzie toczyła się w zwykłym trybie. Zgodnie z Ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia.
Niedzielny mecz 7. kolejki ekstraligi żużlowej między Falubazem Zielona Góra a Cash Broker Stalą Gorzów zakończył się wynikiem 43:47. Zgodnie z informacjami PGE Ekstraligi lubuskie derby oglądało na stadionie 15 tys. osób.