Ministerstwo Sprawiedliwości na polecenie wiceministra Sebastiana Kalety złożyło wniosek o zawieszenie w czynnościach zawodowych adwokata Pawła K. - przekazał dzisiaj resort. O adwokacie cała Polska mówiła jesienią ubiegłego roku, gdy w skandaliczny sposób odnosił się do śmiertelnego wypadku, w którym sam uczestniczył. Portal Niezalezna.pl ujawnił kilka dni temu, że wobec mecenasa wszczęto kolejne postępowanie dyscyplinarne. Kozanecki miał publicznie lżyć prokuratora prowadzącego sprawę, w której sam miał występować jako pełnomocnik strony.
„Od wielu miesięcy sąd dyscyplinarny adwokatury nie jest w stanie przeprowadzić postępowania w tej sprawie, a adwokat cały czas może wykonywać swój zawód. Uprawnienie do zawieszenia leży wyłącznie po stronie tego korporacyjnego sądu”
- pisze na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Zapewnia, że sprawie od początku przygląda się resort.
[WĄTEK]
Na moje polecenie @MS_GOV_PL złożyło wniosek do sądu dyscyplinarnego adwokatury o zawieszenie adwokata Pawła K, który w mediach społecznościowych w skandaliczny sposób komentował wypadek drogowy z jego udziałem, wskutek którego zmarły 2 kobiety.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) April 22, 2022
Przed kilkoma dniami rzecznik Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi adw. Anna Mrożewska przekazała nam, że mec. Kozanecki „korzysta z pomocy w związku ze stanem zdrowia psychicznego”.
Wiceszef sprawiedliwości tłumaczy, że taka sytuacja, „w której sąd nie zawiesza adwokata, który nie stawia się na zakreślone terminy i zleca sporządzenie opinii o jego stanie zdrowia nadto może uderzać w interes jego klientów”.
„Jeśli są wątpliwości czy może uczestniczyć w postępowaniu, tym bardziej winien być zawieszony"
- konkluduje Kaleta.
Pełna treść wniosku do sądu dyscyplinarnego adwokatury o zawieszenie adwokata Pawła Kozaneckiego poniżej:
(dalsza część artykułu pod treścią wniosku)
Portal Niezalezna.pl ustalił przed kilkoma dniami, że wobec mec. Pawła Kozaneckiego toczy się trzecie - niezwiązane z wypadkiem - postępowanie dyscyplinarne. Te wszczęto po sygnale ze strony Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
- Z naszej strony wyszedł sygnał o zachowaniu adwokata w październiku ubiegłego roku. W naszej opinii zachowaniu naruszającym dobre imię prokuratury i samego prokuratura. Mec. Kozanecki na Instagramie zamieścił kilkanaście nagrań, w których w wulgarny sposób odnosił się do prokuratora, który prowadził wtedy postępowanie, ale też do samego przedmiotu sprawy. Prokurator poczuł się urażony, o czym poinformował swoich przełożonych
- przekazał nam w piątek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Pytany, czy chodzi o jedną sprawę, nad którą wspólnie - po dwóch stronach barykady - pracowali zarówno prokurator, jak i mec. Kozanecki, odpowiada:
„myślę, że tak. Ale wulgarne odnoszenie się do prokuratora i publiczne poruszanie przedmiotu sprawy nie może mieć miejsca”.
- Te pliki zostały zabezpieczone, zgrane i przekazane do dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej - mówi nam.
Podjęcie działań w tej sprawie potwierdziła nam wcześniej rzecznik ORA w Łodzi mec. Anna Mrożewska. Sąd dyscyplinarny ma zająć się sprawą 27 kwietnia br.