Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Wszołek: Na Owsiaku pusto, na filmie o Naszości tłumy. Teraz pokaz w Pile, gorąco było w Kaliszu!

„O filmie wiele mówi frekwencja w miastach na premierowych pokazach. W antyprawicowym Poznaniu sala kinowa wypełniona po brzegi. Kalisz, kameralna salka, pełno ludzi. Za niedługo „Naszość” trafi na wielki ekran. Po seansie mam jeszcze dwa wrażenia. Po pierwsze, ten film jest znacznie lepszy od „Fenomenu”. Gdy byłem zaledwie kilka dni po premierze dokumentu o Owsiaku w krakowskim kinie Kijów, nie pojawił się już nikt, by przypomnieć sobie o początkach i sukcesie WOŚP” – pisze na Salonie24 Grzegorz Wszołek, czyli znany bloger GW1990.

We wtorek o 19-stej pilska premiera filmu „Naszość – tylko dla nienormalnych” w Centrum Iskra w Pile przy ul. Kilińskiego 12
We wtorek o 19-stej pilska premiera filmu „Naszość – tylko dla nienormalnych” w Centrum Iskra w Pile przy ul. Kilińskiego 12
niezalezna.pl

We wtorek o 19-stej pilska premiera filmu „Naszość – tylko dla nienormalnych” w Centrum Iskra w Pile przy ul. Kilińskiego 12. Na Salonie24 ukazała się kolejna recenzja filmu autorstwa Grzegorza Wszołka.

Tak było w Kaliszu:

„Naszość. Tylko dla nienormalnych” to film, który powinien obejrzeć każdy, interesujący się sytuacją społeczno-polityczną po upadku komunizmu. Magdalena Piejko potrafiła zrealizować ciekawy film, nieprzegadany, w którym pełno wspomnień i dobrego humoru. Jednocześnie przywraca jakąś nadzieję, że prawica potrafi w filmy i nie jest toporna – pisze Grzegorz Wszołek.

Jego zdaniem twórcom filmu udała się rzecz niełatwa:

„Miałem pewne obawy przed seansem „Naszości”, tym bardziej, że dopiero co wszedł do kin film o Jerzym Owsiaku „Fenomen”. Tamten dokument o WOŚP i jej twórcy pokazał, jak niełatwo zrobić przekrojowy reportaż o kimś z kim się identyfikujemy i kogo wprost uwielbiamy. Lider „Naszości” dziś jest wicenaczelnym „Gazety Polskiej”, zaś za scenariusz i realizację odpowiada była dziennikarka tegoż medium. A mimo to, udało się Magdalenie Piejko przedstawić historię, oddając głos bohaterom - bez lukrowania i co ważne, osoby wypowiadające się w produkcji mają dziś różne poglądy polityczne. Bo „Lenin”, czyli Piotr Lisiewicz, jest prawicowcem, ale w „Naszości” wypowiadają się również zwolennicy opozycji, identyfikujący się z symboliką ośmiu gwiazdek. Kto ciekawy, ten na pewno znajdzie ciekawe informacje w sieci”.

Zdaniem GW1990 ten eksperyment się powiódł:

„I to jest duża wartość filmu - ludzi o różnych poglądach na życie łączyło jedno: antykomunizm i niezgoda na to przyzwolenie w latach 90., by nagle z „czerwonych” robić ucywilizowanych demokratów. „Naszość” czasem szła drogą radykalną, obrzucając jajkami Aleksandra Kwaśniewskiego, ale na ogół wybierała drogę absurdu - przebierała się za dinozaury i jelenie, szczekała, kąpała się w fontannach, doprowadzając policjantów do szewskiej pasji. Jest jeszcze coś, co łączyło różnych ludzi w Naszości - kibiców, aktywistów, spadkobierców Pomarańczowej Alternatywy - to sprzeciw wobec bandyckiej polityki Władimira Putina. W dokumencie widzimy wiele protestów z antykremlowskimi hasłami m.in. po napaści na Czeczenię czy Gruzję”.

A poniżej reportaż z poznańskiej premiery:

 



Źródło: niezalezna.pl

Magdalena Nowak