Poseł Lewicy Maciej Gdula zapowiedział interwencję w związku z reklamą hospicjów perinatalnych na krakowskich autobusach, a partia Wiosna ogłosiła: "Kraków zapowiada kontrolę w miejskiej spółce w związku z reklamą". Ujawniamy kulisy całej akcji - okazuje się, że "interwencja" polega na złożeniu interpelacji poselskiej, a "kontrola" tak naprawdę... nie ma miejsca.
Wizerunek dziecka w sercu to dla środowisk lewicowych niezwykle kontrowersyjna treść - poseł Krzysztof Śmiszek, billboardy z takim wizerunkiem nazwał nawet "paskudnymi". W Warszawie podczas Strajku Kobiet dochodziło nawet do demolowania billboardów z taką właśnie treścią.
Innemu posłowi - Maciejowi Gduli - klubowemu koledze posła Śmiszka, nie spodobały się reklamy hospicjów perinatalnych zamieszczonych na krakowskich autobusach. Postanowił działać i ogłosił w mediach społecznościowych: "interweniujemy".
- Interweniujemy ws. reklam Fundacji Nasze Dzieci – Edukacja, Zdrowie, Wiara, które pojawiły się ma krakowskich busach. Fundacja prowadzi kampanię wymierzoną w prawo do przerywania ciąży, pewnie kojarzycie billboardy, które są niestety wszędzie
- napisał kilka dni temu na Twitterze.
Wraz z @t_lesniak i @magdadropek interweniujemy ws. reklam Fundacji Nasze Dzieci – Edukacja, Zdrowie, Wiara, które pojawiły się ma krakowskich busach. Fundacja prowadzi kampanię wymierzoną w prawo do przerywania ciąży, pewnie kojarzycie billboardy, które są niestety wszędzie ⚡ pic.twitter.com/4KEbi6WDf0
— Maciej Gdula (@m_gdula) February 9, 2021
Do sprawy od odniesiono się również na oficjalnym twitterowym profilu partii Wiosna. - Jest ciąg dalszy, bo Kraków zapowiada kontrolę w miejskiej spółce w związku z reklamą - napisano.
Kojarzycie te banery? Jest ich sporo w Polsce. W Krakowie pojawiły się na miejskich autobusach, nasz poseł, @m_gdula, interweniował u prezydenta miasta. Jest ciąg dalszy, bo #Kraków zapowiada kontrolę w miejskiej spółce w związku z reklamą.
— Wiosna Biedronia (@wiosnabiedronia) February 13, 2021
A co Wy myślicie o tej kampanii? 🤷🏻♀️ pic.twitter.com/hmcB2dxxgh
Postanowiliśmy sprawdzić, czy rzeczywiście krakowski Urząd Miasta ma zamiar skontrolować miejską spółkę w związku z treścią pro-life zamieszczoną na autobusach. Zapytaliśmy, w jaki sposób poseł Gdula przeprowadził interwencję oraz czy rzeczywiście w planach jest kontrola. Okazuje się, że partia Wiosna, delikatnie mówiąc, trochę ubarwiła rzeczywistość.
- Pan poseł zapytał o kwestię reklam w trybie interpelacji poselskiej do urzędu, a więc pisemnie. Trudno działania urzędu nazwać kontrolą. Jak zwykle w przypadku takich zapytań, urząd poprosił spółkę o stanowisko w tej sprawie, by przygotować odpowiedź na pismo
- odpowiedziała nam Monika Chylaszek, dyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej UM Krakowa i rzecznik prasowa prezydenta miasta.
Okazuje się więc, że (na ten moment) nie ma żadnej kontroli, a Urząd Miasta wdrożył standardową procedurę, by uzyskać od spółki informacje, jakie posłużą do odpowiedzi na interpelację poselską.