Do dramatycznych zdarzeń doszło sobotę. Turystka straciła równowagę tuż pod szczytem Rysów i niebezpiecznie ruszyła w dół. W niekontrolowany sposób pokonała kilkaset metrów.
- Cudowne ocalenie. Turystka spadła rysą, zatrzymała się u wylotu. Z obrażeniami została przewieziona do zakopiańskiego szpitala, ale z tego, co wiemy - nie były to obrażenia zagrażające życiu. Olbrzymie szczęście
- skomentował ratownik dyżurny TOPR Rafał Mikler w rozmowie z RMF FM.
W akcji ratunkowej wykorzystano śmigłowiec Wojska Polskiego. Szczęsliwie dopisała też aura, umożliwiając użycie śmigłowca.
Turystka dysponowałą zimowym ekwipunkiem. Była wyposażona w raki i czekan - na głowie miała kask.
CUD W TATRACH!
— 🌐 ᴛʜᴇᴘᴏʟᴀɴᴅɴᴇᴡs 🌐 (@thepolandnews_) December 7, 2025
W sobotę na Rysach doszło do groźnego wypadku – turystka spadła kilkaset metrów po śniegu niemal spod samego szczytu. Choć upadek wyglądał dramatycznie, kobieta przeżyła i odniosła jedynie niezagrażające życiu obrażenia. Ratownicy TOPR mówią o prawdziwym cudzie.… pic.twitter.com/ULtfW7LimP