- Od wczoraj widzę bardzo niedobre działania ze strony części komentujących, ze strony części klasy politycznej, próbujące deprecjonować to wydarzenie. W ten sposób hodujemy drugiego Cybę - powiedział dzisiaj rzecznik Prawa i Sprawiedliwości, Radosław Fogiel, odnosząc się do wczorajszego niebezpiecznego incydentu, który wydarzył się w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie.
We wtorek po godz. 15 do siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie próbował wtargnąć agresywny 20-latek i żądał widzenia się z Jarosławem Kaczyńskim. Gdy wszedł do budynku, zaczął grozić ochroniarzowi śmiercią i kopnął w drzwi. Na miejscu musiała interweniować policja, którą wezwali pracownicy ochrony. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony na komendę.
Do incydentu odnieśli się na konferencji prasowej w Sejmie rzecznik PiS Radosław Fogiel i rzecznik rządu Piotr Müller. Jak podkreślił Fogiel, "mieliśmy do czynienia z sytuacją, która potencjalnie mogła być groźna".
- Młody człowiek próbował siłą sforsować drzwi do biura Prawa i Sprawiedliwości. Później, kiedy nie posłuchał wezwań ochroniarza, doszło do konieczności obezwładnienia go. Padały z jego strony groźby - groźby pozbawienia życia, groźby karalne. Policja prowadzi swoje czynności
- relacjonował.
- Należy ubolewać nad tym, że taka sytuacja miała miejsce kilka dni po rocznicy śmierci świętej pamięci Marka Rosiaka, pracownika Prawa i Sprawiedliwości zamordowanego w Łodzi. Morderca mówił wówczas, że zasadzał się na Jarosława Kaczyńskiego, ale zniechęciła go ochrona prezesa Kaczyńskiego - przypominał rzecznik PiS.
- Od wczoraj widzę bardzo niedobre działania ze strony części komentujących, ze strony części klasy politycznej, próbujące deprecjonować to wydarzenie. W ten sposób hodujemy drugiego Cybę
- ocenił.
- Musimy podchodzić do takich spraw bardzo, bardzo poważnie - podkreślił.
Rzecznik rządu zadał pytanie liderowi Platformy Obywatelskiej Donaldowi Tuskowi:
"Jeżeli pan Donald Tusk twierdzi, mówi o tym, że będą siłą wyprowadzać ludzi z instytucji publicznych, to jest realizowanie właśnie tego scenariusza".
- Apeluję do przewodniczącego Donalda Tuska, aby zakończył operowanie tego typu językiem, bo są ludzie, którzy są niezrównoważeni, którzy tego typu słowa odbierają bardzo dosłownie - dodał.
Agresywny mężczyzna groził śmiercią w siedzibie @pisorgpl.
— Niezalezna.PL (@niezaleznapl) October 26, 2022
NAGRANIE.
Więcej: https://t.co/rMTg24xR3S https://t.co/PRLTbrtl2F
"Panie przewodniczący Tusk, proszę wziąć odpowiedzialność za te słowa, które pan wygłasza, ponieważ są ludzie, którzy niestety mogą wziąć te słowa do siebie" - apelował.
Müller podkreślał, że w języku debaty publicznej ważne jest to, aby chłodzić emocje, a nie, żeby je na nowo rozpalać. Apelował także, aby bić się na argumenty.
Ryszard Cyba został skazany na dożywocie za zabójstwo Marka Rosiaka. Mężczyzna 19 października 2010 r. wtargnął z bronią w ręku do łódzkiej siedziby PiS. Ośmiokrotnie strzelił do znajdujących się w jednym z pokoi dwóch pracowników biura. Rosiak został trafiony pięciokrotnie; zginął na miejscu. Później sprawca zaatakował Pawła Kowalskiego paralizatorem, powalił na ziemię i kilkakrotnie ranił go nożem. Napastnika obezwładnił strażnik miejski. Według świadków tragedii Cyba krzyczał, iż chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego i "powystrzelać pisowców".