Rozmawiali o "koszeniu" studentów medycyny. Profesor odwołany ze stanowiska na GUMed
Gdański Uniwersytet Medyczny (GUMed) poinformował o odwołaniu ze stanowiska kierownika Katedry Anatomii oraz Zakładu Anatomii i Neurobiologii prof. Janusza Morysia. Powodem są podsłuchane rozmowy, jakie wykładowcy prowadzili podczas spotkania odbywającego się w Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Bydgoszczy. Padają w nim m.in. słowa o "koszeniu studentów" oraz "funduszu morysia".


"Decyzją Władz Uczelni z dniem 30 marca 2021 r. prof. Janusz Moryś przestał pełnić funkcję kierownika Katedry Anatomii oraz Zakładu Anatomii i Neurobiologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Decyzja o odwołaniu Profesora została podjęta w związku z wypowiedziami padającymi podczas spotkania odbywającego się w Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Bydgoszczy, jak również dostrzeganymi przez Władze Uczelni potrzebami szybkich zmian w jednostce" - czytamy w zamieszczonym dzisiaj na stronach Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego komunikacie.
Decyzja to pokłosie upublicznionego nagrania z rozmowy wizytującego w bydgoskim Collegium Medicum prof. Morysia z innymi wykładowcami. Rozmówcy wymieniali uwagi na temat - ich zdaniem - zbyt wysokiej zdawalności egzaminów przez studentów w nauczaniu zdalnym. Rozmowę nagrali studenci, ponieważ wykładowcy zapomnieli wyłączyć mikrofony.
"Nagranie, pomimo słabej jakości, pozwala na wyłapanie sensu rozmowy, w czasie której profesor z Gdańska chwali się, że >>kosi studentów<< w czasie egzaminów online, dając im krótki czas na odpowiedź. Żartuje też, że przychody uczelni z opłat za egzaminy poprawkowe nazywane są >>funduszem Morysia<<" - pisze na swoim portalu internetowym Radio Gdańsk.
Jak podaje Radio Gdańsk, wpływy z "funduszu" są spore, ponieważ koszt poprawkowego egzaminu z anatomii na GUMed to koszt około 10 tysięcy złotych.
Po ujawnieniu nagrań na początku marca, GUMed wystosował oświadczenie, w którym podkreślono, że poglądy prezentowanego przez Morysia podczas spotkania w Bydgoszczy "są jego prywatnymi opiniami i w żaden sposób nie mogą być utożsamiane z oficjalnym stanowiskiem uczelni". Uniwerstyet dodał także, że w nagranych rozmowach prof. Moryś nie uczestniczył jako reprezentant GUMed.
"Władze Uczelni wspierają studentów w procesie kształcenia, reagują na bieżąco na zgłaszane potrzeby oraz trudności, niejednokrotnie interweniują w sytuacjach związanych z zaliczeniami poszczególnych przedmiotów, także w czasie pandemii COVID-19 i wynikającej z niej nauczania zdalnego. Przez nasze decyzje i podejmowane działania budujemy kulturę partnerskiej współpracy. Wszelkie przejawy aktywności podważające powyższe działania, nie znajdują akceptacji ze strony Władz Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego" - można przeczytać w stanowisku rektora uczelni, prof. dr hab. Marcina Gruchały.
Po ujawnieniu rozmów prof. Janusz Moryś złożył rezygnację z kierowania przedmiotem "Anatomia z elementami neurobiologii". 12 marca w sprawie Morysia GUMed powołał specjalną komisję, której zadaniem było przeanalizowanie sposobu oceniania studentów przez wykładowcę.
Źródło: niezalezna.pl, radiogdansk.pl, trojmiasto.pl

