Bezrobocie nadciąga nad Polskę » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Producenci serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" przed sądem! Będą przeprosiny i zadośćuczynienie!

Dziś ogłoszony został wyrok w głośnej sprawie serialu "Nasze matki, nasi ojcowie", emitowanego w przeszłości na antenie Telewizji Polskiej. Weterani Armii Krajowej uważali, że produkcja narusza ich dobra osobiste. Producenci skandalicznego serialu mają zamieścić przeprosiny w telewizjach, zapłacą też zadośćuczynienie.

Kadr z serialu
fot. materiały prasowe

Proces wytoczyli 94-letni obecnie żołnierz Armii Krajowej Zbigniew Radłowski oraz Światowy Związek Żołnierzy AK. Wystąpili oni przeciwko producentom trzyczęściowego serialu "Nasze matki, nasi ojcowie", tj. UFA Fiction oraz ZDF za naruszenie dóbr osobistych rozumianych jako prawo do tożsamości narodowej, dumy narodowej i narodowej godności oraz wolności od mowy nienawiści.

Według powodów w serialu znalazły się sceny, które mają dowodzić, że Armia Krajowa rzekomo była współwinna zbrodni na osobach narodowości żydowskiej, Niemcy zaś są przedstawieni jako ofiary II wojny światowej.

Powodowie domagali się w pozwie przeprosin we wszystkich telewizjach, w których film był emitowany, lub poprzedzenia pierwszej emisji w pozostałych telewizjach, do których go sprzedano, informacją historyczną - że jedynymi winnymi Holocaustu byli Niemcy. Podobny komunikat miałby też się znaleźć na stronie internetowej twórców serialu. Chcieli także usunięcia z filmu znaku graficznego Armii Krajowej na biało-czerwonych opaskach noszonych przez aktorów i zapłaty jako zadośćuczynienie 25 tys. zł.

Byli żołnierze AK chcieli również, żeby przed każdorazową emisją serialu – gdziekolwiek by się ona odbyła – zostały zaprezentowane fakty historyczne m.in. na temat działalności "Żegoty" oraz te dotyczące Armii Krajowej, a także wprowadzenie, w którym zawarta zostanie informacja o tym, że wszystkie postaci występujące w produkcji są fikcyjne.

Prokuratura poparła żądania powodów, jednak kwestię przeproszenia i usunięcia znaku Armii Krajowej z opasek noszonych przez bohaterów filmu uznała za kluczowe.

Proces ruszył w lipcu 2016 r.

  Dziś zapadł wyrok - producenci serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" mają zamieścić przeprosiny w telewizji polskiej i niemieckiej, na stronie producentów oraz zapłacić 20 tys. zł zadośćuczynienia.

Sąd, ogłaszając wyrok, podkreślił, że powód - Zbigniew Radłowski - ma legitymację, żeby walczyć o dobre imię AK jako organizacji rozwiązanej, podobnie jak Światowy Związek Żołnierzy AK. Sąd zaznaczył, że sprawa jest "trudna i precedensowa".

Film, wyemitowany także przez TVP1, wywołał dyskusję w Polsce i Niemczech, dotyczącą sposobu przedstawienia w serialu Polaków oraz problemu odpowiedzialności Niemców za zbrodnie II wojny światowej. Po emisji filmu w publicznej telewizji ZDF w marcu w niemieckich mediach rozpoczęła się burzliwa debata o odpowiedzialności "zwykłych Niemców" za zbrodnie II wojny. W Polsce produkcję krytykowano za ukazywanie partyzantów z AK jako antysemitów i relatywizowanie odpowiedzialności Niemców.

 

 


SONDA
Wczytuję sondę...


Źródło: PAP, niezalezna.pl

 

#Nasze matki nasi ojcowie #ZDF #Światowy Związek Żołnierzy AK

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo