"Udzielono pomocy medycznej 16 osobom. 14 osób jest przetransportowanych do szpitali"
- powiedział Łukasz Pach podczas konferencji prasowej przed kopalnią.
Zaznaczył, że jeden z 16 poszkodowanych górników jest wciąż transportowany na powierzchnię. Następnie najprawdopodobniej zostanie przetransportowany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
"Głównym problemem tych pacjentów są oparzenia (...), choć nie u wszystkich. Mamy pacjentów z urazami kończyn, (...) potłuczeniami. (...) Była sytuacja zagrożenia życia, ale pacjent jest już stabilny"
- podkreślił Łukasz Pach.
Dodał, że w działania ratownicze zaangażowano 12 zastępów ratownictwa medycznego oraz trzy śmigłowce LPR.
Wiceprezes JSW ds. technicznych i operacyjnych Adam Rozmus poinformował, że z rejonu zagrożenia ewakuowano w sumie 44 górników. "Ze wstępnych informacji - mówimy o zapaleniu metanu, natomiast w pewnej odległości od pracującej maszyny. (...) Obserwując monitoring sieci wentylacji w tym rejonie, widzimy podniesiony poziom tlenu węgla, który może świadczyć o sytuacji pożarowej" - wyjaśnił Rozmus.
W prowadzonej akcji ratowniczej udział biorą ratownicy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu oraz Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Wodzisławiu Śląskim.