Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Politycy PO nie widzieli reżimu Putina? Gosiewska: Zamykali oczy na prawdę, bo chcieli prowadzić biznesy

- Są tacy, którzy byli osobiście własnymi portfelami zainteresowani taką współpracą [z Rosją Putina]. Był pewnie szereg pożytecznych idiotów do tego jeszcze, którzy pewnych rzeczy po prostu nie dostrzegali, a w gruncie rzeczy światem rządził i rządzi ciągle pieniądz. Cierpienie ludzkie nie ma znaczenia - powiedziała w rozmowie z Michałem Rachoniem wicemarszałek Sejmu, poseł PiS Małgorzata Gosiewska.

"W 2008 roku, w wypowiedziach czytamy, że Rosja była innym krajem, że nikt nie wiedział co będzie robił Władimir Putin, Małgorzata Gosiewska organizowała konwoje z pomocą dla walczącej Gruzji, dla ludzi, którzy wówczas cierpieli tak samo, jak dziś cierpią obywatele Ukrainy. Skąd Małgorzata Gosiewska wiedziała, że to jest zbrodniczy reżim? Donald Tusk nie wiedział, Radosław Sikorski nie wiedział, nikt nie wiedział, wszyscy myśleli, że to normalne państwo, z którym się normalnie rozmawia" – pytał redaktor.

Reklama

To była ta sama Rosja

Wtedy rzeczywistość dzieliła się na tych, którzy po prostu analizowali sytuację i wiedzieli oraz na tych, którzy wiedzieli, tylko zamykali oczy na prawdę, bo chcieli prowadzić biznesy, interesy. Nie wierzę w to, że nie wiedzieli

– powiedziała poseł PiS.

„Radosław Sikorski nie wiedział? Chwilę wcześniej mówił, że Ribbentrop-Mołotow, Nord Stream 2…” – wtrącił Michał Rachoń.

Wiedzieli doskonale, tylko po prostu mieli konkretne interesy. A internet jest bezwzględny, fakty i różne wypowiedzi jest w stanie przypomnieć. Państwo jako dziennikarze odkrywacie dokumenty, więc mam nadzieję, że ta komisja pozwoli Polakom poznać prawdę. Mam tylko wątpliwość, czy ta prawda dotrze do wszystkich, bo nie wszystkie telewizje będą w pełni transmitować to, co się będzie działo na komisji, czyli fakty

– dodała Gosiewska.

Premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedzieli projekt ustawy dotyczącej powołania komisji, która zbadałaby politykę energetyczną prowadzoną przez polski rząd w latach 2007-2022. PiS poinformowało, że Państwowa Komisja ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 ma się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm, a na jej czele ma stanąć przewodniczący wybierany spośród członków komisji.


Michał Rachoń przypomniał, że gdy Donald Tusk wyszedł wygłosić swoje pierwsze expose, to było mniej więcej rok po tym, jak Aleksandr Litwinienko  zginął w cierpieniach w Londynie. "Cały świat wiedział dlaczego, kto go zabił. Scotland Yard bardzo szybko przeprowadził śledztwo, wskazał nazwiska konkretnych rosyjskich funkcjonariuszy FSB, zresztą później polityków. I wiadomo było co się stało, kto to zrobił. Anna Politkowska zamordowana została dosłownie chwilę wcześniej w swoim domu, ze względu na to, że badała wojnę, w której zamordowanych zostało przez ludzi Putina 250 tys. osób" – mówił prowadzący.

To nie tylko dotyczy polskiej sceny politycznej i rządzących, ale również Europy i świata. Po prostu biznes był ważniejszy. Petropieniądze były ważniejsze, indywidualne i inne tak zwane ‘jakieś narodowe interesy” były ważniejsze. Nikt nie liczył się z tą rzeczywistością. Teraz jest modne nazywać Putina terrorystą, a Rosję państwem terrorystycznym, choć nie do końca to się pojawia w dokumentach, bo to się pojawia jako państwo wspierające terroryzm, jakiś swój własny, brzmi łagodniej. A wcześniej patrzono na tych, którzy mówili prawdę o tym, czym jest Rosja, jak na lekkich świrów

– stwierdziła poseł PiS.

Michał Rachoń mówił, że to państwo morduje ludzi tysiącami. „W samej Czeczenii zostało zamordowanych 250 tys. ludzi. Wszyscy wiedzieli, nie przejmowali się tym, ale również wszyscy wiedzieli, że sprawy dotyczące energii są elementem strategii prowadzenia działań przeciwko Zachodowi przez Federację Rosyjską, bo sam Władimir Putin o tym mówił, między innymi na konferencji w Monachium. Była opisana cała doktryna zamiany czołgów na gazociągi. Jakim cudem i z jakiego powodu państwa Europy, również polscy politycy, sami jeździli podpisywać umowy, proponować deale energetyczne wiedząc, że to tak funkcjonuje? – dociekał redaktor.

Są tacy, którzy byli osobiście własnymi portfelami zainteresowani taką współpracą. Był pewnie szereg pożytecznych idiotów do tego jeszcze, którzy pewnych rzeczy po prostu nie dostrzegali, a w gruncie rzeczy światem rządził i rządzi ciągle pieniądz. Cierpienie ludzkie nie ma znaczenia. Wspomniał pan o moim zaangażowaniu wieloletnim. Ja uderzałam przez wiele lat głową w ścianę, próbując rozbić mury bezduszności z faktami, które udokumentowałam, pracując na wschodzie Ukrainy

– powiedziała Gosiewska.

Podała, że w 2015 roku złożyła raport z dołączoną dokumentacją: zeznaniami świadków, dokumentacja medyczna potwierdzająca te cierpienia.

„W raporcie zostały opisane konkretnie popełnione zbrodnie, ale też zostali wskazani sprawcy, często z imienia i nazwiska oraz cały system stworzony przez Władimira Putina, który sprzyjał, a wręcz wymuszał popełnianie tych zbrodni. To było czarno na białym potwierdzone dowodami. Wystarczyło do tego przysiąść" – mówiła.

 

Źródło: niezalezna.pl
Reklama