Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Odchody w wodzie - sanitarny dramat na Mazurach!

Po mazurskich jeziorach żeglują w czasie majówki setki ludzi. Niestety, nie mają gdzie skorzystać z portowych toalet, bo te są zamknięte. Nie działają także maszyny odsysające nieczystości z jachtów. "Apelujemy do decydentów, by umożliwić odbiór ścieków, inaczej jeziora zamienią się w szambo" - proszą ratownicy MOPR.

Muggmag, Public domain, via Wikimedia Commons

Majówkę na mazurskich jeziorach spędzają setki żeglarzy - większość łódek jest wyczarterowana. Niestety, większość żeglarzy od rana koncentruje się nie na tym, gdzie popłynąć w rejs, tylko gdzie załatwić potrzeby fizjologiczne. Portowe toalety są pozamykane, ponieważ obowiązujące rozporządzenia epidemiczne zabraniają do 7 maja działalności portowej. Nie działają także maszyny odsysające nieczystości z toalet na jachtach.

"Żeglarze się skarżą, że wstali rano i przy swojej łódce znaleźli ludzkie fekalia. Ludzie załatwiają się dosłownie, gdzie popadnie, bo sanitariaty są zamknięte" - powiedział dyżurny ratownik MOPR Mariusz Raubo i dodał, że żeglarze zwracają uwagę na niebezpieczeństwo epidemiczne takiej sytuacji. "Zamiast koronawirusa za chwilę będziemy mieli inną epidemię" - powiedział Raubo.

W giżyckiej ekomarinie otwarte są sanitariaty w głównym budynku portu. Mogą z nich korzystać wszyscy - i żeglarze, i spacerowicze. W tej samej części budynku mieszczą się też sanitariaty i prysznice portowe (obsługiwane na podst. tzw. karty portowej) - te są zamknięte. Nie działa także maszyna wysysająca nieczystości z toalet zamocowanych na jachtach - pompa jest wyłączona, a wąż oddany do konserwacji.

W efekcie w sobotę rano do czterech toalet w ekomarinie w Giżycku jest kolejka. "Ludzie myją się w zlewach, czekają w ogonku do toalet, sytuacja jest patowa" - przyznał burmistrz Giżycka Wojciech Iwaszkiewicz i powiedział, że w porcie może być ok. 500 osób zainteresowanych korzystaniem z sanitariatów. "Dlatego kolejki są nieuniknione" - dodał.

Burmistrz Iwaszkiewicz wyjaśnił, że działalności portowej do 7 maja zakazują obowiązujące obecnie przepisy sanitarne. "Działalność portowa jest zabroniona, a toalety, prysznice, czy odsysarka nieczystości działają właśnie w ramach działalności portowej" - powiedział  burmistrz Iwaszkiewicz, który przyznał, że "ktoś chyba nie przemyślał do końca tej kwestii i w efekcie ludzie są na majówce, żeglują, a nie mają dostępu do sanitariatów".

"Port jest oficjalnie zamknięty, nie ma ludzi, obsługi. Gdybyśmy otworzyli port i sanitariaty portowe, narazilibyśmy się na złamanie obostrzeń epidemicznych i kary" - dodał burmistrz Giżycka.

Na Mazury przyjechało na majówkę bardzo wielu turystów. Burmistrz przyznał, że żeglarze nie będą mieli wyjścia i nieczystości z jachtów będą wylewali do jezior. "To sytuacja bardzo niezręczna, niepotrzebna" - przyznał Iwaszkiewicz.

Ratownik MOPR Mariusz Raubo zaapelował, by decydenci umożliwili otwarcie sanitariatów w portach i włączenie odsysarek nieczystości. "Przecież publiczne szalety działają, te w portach też są potrzebne. Bez prądu na kei ludzie sobie poradzą, bez pryszniców też przeżyją, ale potrzeby fizjologiczne muszą załatwiać. Pilnie trzeba to umożliwić, bo to, co się dzieje, jest w naszej ocenie szalenie niebezpieczne" - zaapelował ratownik MOPR

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

 

#warmińsko-mazurskie

Dominika Pazdyka