Brytyjski sąd zdecydował, że Michał Kuczmierowski zostanie w areszcie do czasu rozpatrzenia wniosku o ekstradycję. Sąd nie uwzględnił m.in. referencji ze strony byłego szefa ukraińskiego MON, Ołeksieja Reznikowa.
Prokuratura Krajowa przekazała w poniedziałek, że były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych został zatrzymany w Londynie. Wcześniej Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wobec Michała Kuczmierowskiego Europejski Nakaz Aresztowania i nakaz aresztowania obejmujący Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej.
Następnego dnia, sąd magistracki gminy Westminster zdecydował, że Kuczmierowski pozostanie w areszcie do czasu procesu ekstradycyjnego.
Dziś - sąd nie zmienił zdania.
Rozprawę na antenie TV Republika relacjonował Rafał Stańczyk z Londynu. Wskazał, że prokurator domagał się dalszego aresztu dla byłego szefa RARS w związku z grożącą mu wysoką karą i ryzykiem ucieczki przed polskim wymiarem sprawiedliwości.
- Obrońca przedstawiła argumenty, m.in. zwiększenie puli kaucji z 200 tys. do 250 tys. funtów, dołączyła dodatkowe referencje m.in. byłego wicepremiera i ministra obrony Ukrainy, Ołeksieja Reznikowa, a trzeci argument - to przedstawienie oferty pracy dla Michała Kuczmierowskiego, które ma pokazywać, że przyjechał tu, by szukać pracy. Nie przekonało to jednak sędziego
- dodał Stańczyk.
Kolejne posiedzenie sądu może odbyć się za 28 dni, 8 października. Proces ekstradycyjny powinien rozpocząć się 17 lutego 2025 r.