Pisał listy w obronie satanisty "Nergala" Darskiego, a także Michała "Margota", który zaatakował kierowcę ciężarówki pro-life, ale pod listem w obronie Jana Pawła II podpisywać się nie zamierza - ks. Adam Boniecki kolejny raz wywołał kontrowersje swoimi wypowiedziami na łamach "Tygodnika Powszechnego". Boniecki zaznacza jednakże, że to Jan Paweł II był pierwszym papieżem, który zmierzył się z problemem pedofilii w Kościele.
Ks. Boniecki oprócz listów we wspomnianych sprawach, był też sygnatariuszem niedawnego "Listu zwykłych księży", którego autorzy apelują o "jednoznaczne rozliczenie się z trudną przeszłością duchownych, którzy skrzywdzili powierzone im dzieci i młodzież" oraz "o tworzenie przestrzeni zaufania i nadziei dla zagubionych i poszukujących", co jak podkreślają jest - "istotne w czasach niepewności i przełomów".
Ks. Adam Boniecki potrzebuje bardzo dużo naszej modlitwy...
— Paweł Ozdoba (@PawelOzdoba) November 17, 2017
Fot. Facebook. pic.twitter.com/BiKKgN6QEb
Tym razem duchowny postanowił stanąć w obronie Jana Pawła II, zarazem jednak zaznaczając, że stał się on dla polskiego kościoła "zjawą bliższą swoim pokracznym pomnikom, niż realnemu sobie".
W związku z tym Jan Paweł II wezwał amerykański episkopat do Watykanu i w czerwcu 1993 r. skierował do niego list nakazujący 'zero tolerancji dla pedofilii'. Stanowisko Jana Pawła II było tak zdecydowane i czytelne, że w 1994 r. amerykański "Time" przyznał mu z tej racji tytuł "Człowieka Roku". W 1996 r. te same surowe normy papież zastosował wobec Kościoła w Irlandii
- napisał Boniecki w artykule zatytułowanym "W ślepej ulicy".
Redaktor naczelny Tygodnika Powszechnego" uważa, że w związku z tym wszelkie inicjatywy odebrania papieżowi tytułu honorowego obywatela miasta, pozbawienie ulic, placów i innych miejsc jego imienia uważa za "irracjonalne".
Kiedy już zaczął być wszechobecnym wcieleniem wiary w Boga, wcieleniem Kościoła, ojczyzny i wszelkiej mądrości, kiedy już został odczłowieczony, stał się zjawą bliższą swoim pokracznym pomnikom niż realnemu sobie. Dla polskiego katolicyzmu stał się oczywistym dowodem wyjątkowości, wielkości i narodowego wybraństwa
- napisał ks. Boniecki, zaznaczając też, że jego zdaniem, papież Jan Paweł II stał się "maską hipokryzji władzy i Kościoła, wzajemnie zblatowanych w przyziemnych interesach".
Boniecki poinformował również, że nie zamierza podpisywać listu w obronie polskiego papieża.