Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Zadźgała Igora nożem, być może po narkotykach. Świadkowie: Wcześniej zaatakowała go maczetą

O trudnym charakterze Karoliny B. i jej burzliwym związku z nieżyjącym Igorem opowiadali w środę znajomi oskarżonej zeznający przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Wysłuchano też biegłej medycyny sądowej, która stwierdziła, że młody mężczyzna zginął od jednej, śmiertelnej w skutkach rany.

Karolina B.
Karolina B.
fot. Instagram

"Nóż wszedł jak w masło"

"Zgon był następstwem rany kłutej, która spowodowała krwotok i nieodwracalną fazę wstrząsu krwotocznego" - powiedziała we wtorek przed Sądem Okręgowym w Warszawie biegła z zakresu medycyny sądowej, która przeprowadzała sekcje zwłok Igora K.- W.

Obrona oskarżonej zawnioskowała o odczytanie zeznań z lipca, gdy Karolina B. wyjaśniła, że trzymała nóż w ręku, kiedy zawołała Igora i "on wpadł na nóż, ten nóż wszedł jak w masło", prosząc biegłą o opinię, czy takie mogły być okoliczności powstania tej rany. Lekarz jednak nie chciała się wypowiadać w tej kwestii, tłumacząc, że zasadnicze znaczenie ma sposób trzymania noża, a o tym zeznania nie mówią.

Sąd wysłuchał kolejnej opinii toksykologów, która zasadniczo nie różniła się od poprzedniej - stwierdzono obecność leku antydepresyjnego w dawce terapeutycznej i nie stwierdzono alkoholu. Tym razem jednak biegli, pytani przez obronę, nie wykluczyli, że takie badanie mogło nie ujawnić np. syntetycznych kannaboidów.

Chłodna, cyniczna oportunistka

Najwięcej emocji wzbudziły jednak zeznania znajomych oskarżonej: Aleksandry W., która przedstawiła się jako najlepsza przyjaciółka Karoliny B. i Antona C., który utrzymywał z nią znajomość, a w pewnym momencie nawet coś na kształt romantycznej znajomości. Zeznania obydwojga były zasadniczo zbieżne.

Najpierw sąd odczytał zeznania Antona C. złożone w prokuraturze:

Jest inteligentna, chłodna, cyniczna. Raz dostała takiego ataku, że trzeba ją było odwieźć na SOR psychiatryczny

 - opowiedział śledczym świadek. "Czuła duża potrzebę kontrolowania ludzi, interesowała się bardzo polityką i korzyściami finansowymi, jakie to niesie" - stwierdził.

Przed sądem częściowo wycofał się z tych zeznań, nie co do faktów, ale co do własnej oceny charakteru Karoliny B. i jej związku. "Składałem te zeznania pod wpływem silnych emocji" - powiedział, a potem przyznał, że był też trochę zazdrosny.

Według zeznań, jakie złożył w czwartek przed warszawskim sądem, Karolina B. jawi się jako osoba apodyktyczna, momentami agresywna, ale też zagubiona, niestabilna, mająca skomplikowane relacje nie tylko ze znajomymi, ale i z rodziną.

Zeznający w czwartek świadkowie potwierdzili okoliczności, które już wcześniej pojawiały się w zeznaniach. Karolina B. miała mieć problemy natury psychicznej, samookaleczać się, przyjmować ecstasy. A także grozić, że zabije Igora, jeśli okaże się biseksualny.

Zaatakowała go maczetą, całowała i biła koleżankę

Według zeznań świadków młoda prawniczka miała już wcześniej zranić swojego partnera maczetą. W zeznaniach są jednak rozbieżności, co do tego jak poważna miała być ta rana - od skaleczenia po wręcz złamanie kości - oraz w jaką kończynę zadana - raz jest mowa o ręce, a raz o nodze.

"Igor był bardzo ważną osobą dla Karoliny, ona mu się poświeciła całkowicie. On zniknął, ona to przeżywała. Gdy w końcu doszła do wniosku, że może być szczęśliwą kobietą bez niego, on napisał" - tłumaczyła Aleksandra W. Zeznawała jednocześnie, że Karolina W. miała podawać partnerowi narkotyki i mówić, że boi się, iż mu coś zrobi.

Aleksandrę W. oskarżona raz miała całować, innym razem bić pięścią w brzuch. "Na początku nie wiedziałam, jak trudną jest osobą" - oświadczyła świadek.

Sąd przedłużył areszt tymczasowy Karoliny B. do 30 stycznia 2023. Według harmonogramu - w drugiej połowie stycznia powinien zapaść wyrok w tej sprawie.

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu 8 kwietnia 2022 roku. Prokuratura postawiła kobiecie zarzut zabójstwa w zamiarze bezpośrednim. "Za to przestępstwo grozi nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności" - poinformowała wówczas Aleksandra Skrzyniarz z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Liczyła się dla niej kariera

21-letni Igor K. zginął w mieszkaniu swojej dziewczyny na warszawskim Wilanowie. Na co dzień mieszkał w Lublinie. Był wiceprzewodniczącym Młodzieżowej Rady Miasta Lublin. Studiował na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Pełnił też funkcję marszałka Parlamentu Dzieci i Młodzieży Województwa Lubelskiego. Był również członkiem Rady Dialogu z Młodym Pokoleniem i posłem na Sejm Dzieci i Młodzieży.

Także Karolinie B. wróżono karierę. Zasiadała w Parlamencie Studentów RP. Potem skończyła prawo, zdobyła też licencjaty z kryminologii i historii. Była na stażu w kilku instytucjach centralnych, pracowała w gabinecie jednego z dyrektorów Kancelarii Premiera. Prezesowała fundacji Portia, była wpływową działaczką stowarzyszenia KoLiber. Trenowała szermierkę i brała udział w turniejach szpady sportowej.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#morderstwo #Karolina B.

mt