Z przeprowadzonej we wtorek sekcji zwłok 29-latka, który zmarł na plebanii w Drobinie wynika, że doszło u niego do ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej. Biegły nie był w stanie określić, co było tego przyczyną.
Sprawa śmierci 29-letniego mężczyzny, którego ciało znaleziono w sobotę wieczorem na plebanii parafii w Drobinie, wciąż owiana jest tajemnicą. Mimo przeprowadzonej sekcji zwłok, biegły nie był w stanie jednoznacznie określić przyczyny zgonu.
Jak wynika z informacji przekazanych przez Prokuraturę Okręgową w Płocku, podczas sekcji stwierdzono jedynie wystąpienie ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej. Aby ustalić dokładne przyczyny śmierci, konieczne będą dodatkowe badania pobranych próbek.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Sierpcu. Na chwilę obecną postępowanie dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci. Przesłuchano już dwóch świadków, jednak prokuratura nie ujawnia szczegółów dotyczących ich tożsamości oraz okoliczności znalezienia ciała.
W związku z tym tragicznym wydarzeniem, biskup płocki Szymon Stułkowski podjął decyzję o zwolnieniu z funkcji wikariusza, w którego mieszkaniu znaleziono ciało 29-latka.
Śmierć młodego mężczyzny na plebanii wywołała duże poruszenie w lokalnej społeczności. Media donoszą o tej sprawie, a opinia publiczna oczekuje wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia. Niestety, na razie prokuratura nie jest w stanie udzielić jednoznacznych odpowiedzi. Pełna opinia biegłego ma być znana dopiero za jakiś czas.