Bluźnierczy wizerunek Maryi z ostatnich „Wysokich Obcasów” to wyraz pogardy środowiska „Gazety Wyborczej” wobec polskich tradycji i świętości – mówi portalowi Niezalezna.pl publicysta Witold Gadowski. Dodaje też, że trzeba tego typu bluźniercze czyny ścigać prawnie. A posłance Scheuring-Wielgus - której prokuratura chce postawić zarzuty zakłócania mszy świętej - życzy straty nie tylko parlamentarnego immunitetu, ale też wolności.
Eryk Łażewski: W magazynie „Wysokie Obcasy” - wydawanym przez „Gazetę Wyborczą” - ukazał się wizerunek Matki Bożej w maseczce z błyskawicą – znakiem tak zwanego „Strajku Kobiet”. Maryja trzyma też w ręce czarną parasolkę – symbol wcześniejszych demonstracji przeciw zaostrzeniu ustawy aborcyjnej. Co - pana zdaniem –„Gazeta Wyborcza” i jej wydawca chcą osiągnąć przez tego typu działania i to w okresie przedświątecznym?
Witold Gadowski: To właśnie jest prowokacja! Wyraz pogardy, jaką środowisko „Gazety Wyborczej” ma wobec tradycji polskich i polskich świętości. To świadczy tylko o tym, jak daleko środowisko „GW” i Michnika wyemancypowało się z polskiej diaspory.
A czy ta - jak pan mówi - prowokacja - ma jakiś związek z wynikami sprzedażowymi „Gazety Wyborczej”?
Myślę, że ma to związek przede wszystkim z frustracją, jaka dominuje w kręgach „Gazety Wyborczej”. Bo nie tylko sprzedaje się ona coraz gorzej, ale i idee, które coraz mocniej przyświecają „Gazecie Wyborczej”, nie mają tylu zwolenników, ilu chciałby Michnik i jego otoczenie.
Co jest lepsze - przemilczenie owej prowokacji czy jej prawne ściganie, co jednak stanowi formę jej nagłośnienia?
Ściganie prawne! Dlatego, że gdyby podobna prowokacja została uczyniona wobec religii żydowskiej albo muzułmańskiej, to te same środowiska nie posiadałyby się z oburzenia. Gdyby - na przykład - „Gazeta Polska” opublikowała taki wizerunek Mahometa, albo rabina, wtedy ta sama „Gazeta Wyborcza” nie posiadałaby się z oburzenia i wzywałaby do penalizacji. Więc trzeba ich po prostu ścigać prawnie!
Prokuratura chce postawić zarzuty "złośliwego przeszkadzania publicznemu wykonywaniu aktu religijnego oraz obrażania uczuć religijnych" posłance Joannie Scheuring-Wielgus. Trafił już wniosek o odebranie jej immunitetu. Czy powinna być ścigana prawnie za to, co zrobiła?
Za profanowanie mszy świętej? Oczywiście! I tak bardzo długo jej się upiekło! Życzę pani Wielgus, żeby jak najszybciej, obok immunitetu, straciła także wolność!
Pani Poseł Scheuring-Wielgus powiedziała dzisiaj w wywiadzie dla RP:
— PikuśPOL 🇵🇱 📿 (@pikus_pol) December 22, 2020
- Należę do wspólnoty Kościoła Katolickiego😮, mam prawo do niego wejść...
Żeby wszystko było jasne, dodałem na końcu nagrania, jej wypowiedź z 2019 roku. pic.twitter.com/HWoSQT58Sm