W sobotę przed północą mazowiecka policja zamieściła na swojej stronie komunikat, informujący o tym, że w sobotę ok. 18.00 "na polu w powiecie ostrowskim w miejscowości Zaręby Warchoły mężczyzna zauważył szczątki obiektu przypominającego drona".
"Najbliższe zabudowania to niezamieszkały dom. Policjanci zabezpieczyli obiekt oraz miejsce jego odnalezienia. Powiadomione zostały: Żandarmeria Wojskowa oraz prokurator"
- przekazano.
Dziś po godz. 18 na polu w powiecie ostrowskim w miejscowości Zaręby Warchoły mężczyzna zauważył szczątki obiektu przypominającego drona. Najbliższe zabudowania to niezamieszkały dom. Policjanci zabezpieczyli obiekt oraz miejsce jego odnalezienia. Powiadomione zostały:…
— Policja Mazowsze (@PolicjaMazowsze) October 4, 2025
Również Żandarmeria Wojskowa wydała komunikat, w którym poinformowała o prowadzeniu czynności przez Mazowiecki Oddział ŻW pod nadzorem prokuratora z Wydziału ds. Wojskowych Prokuratury Rejonowej dla Warszawy-Ursynowa.
Mazowiecki Oddział Żandarmerii Wojskowej w Warszawie, pod nadzorem prokuratora z Działu do Spraw Wojskowych Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ursynów, prowadzi czynności na miejscu odnalezienia niezidentyfikowanego obiektu powietrznego w miejscowości Zaręby Warchoły, pow. ostrowski. pic.twitter.com/P4Raz8Lehn
— Żandarmeria Wojskowa (@Zandarmeria) October 4, 2025
Jak ustalił portal niezalezna.pl, obiekt znalazł właściciel pola. Nieoficjalnie, na znalezionym obiekcie miały znajdować napisy w języku rosyjskim.
Około 3 kilometrów od miejsca znalezienia drona jest przepompownia gazu, a w związku z tym - bardzo blisko położony jest także gazociąg.
Przez miejscowość Zaręby-Warchoły przebiega nitka gazociągu Polska-Litwa.
23 drony znalezione od nocy 9/10 września
Według naszych ustaleń, do tej pory odnaleziono 23 drony lub ich fragmenty na terenie Polski po nocy z 9 na 10 września 2025 r., gdy Rosja dokonała bezprecedensowego, masowego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej. Drony znaleziono dotychczas na terenie pięciu województw - lubelskiego, mazowieckiego, warmińsko-mazurskiego, świętokrzyskiego i łódzkiego.
Portal niezalezna.pl i TV Republika przekazały wówczas, że według informacji, do których dotarły, do Polski wtargnęło co najmniej 20 dronów.
10 września w Sejmie Donald Tusk, szef rządu, przekazał informację o 19 przekroczeniach przestrzeni powietrznej Polski oraz potwierdzeniu zestrzelenia trzech dronów.
17 września szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, gen. Wiesław Kukuła przekazał, że odnotowano 21 przekroczeń polskiej przestrzeni powietrznej.
Szef SG zaznaczył, że nie wszystkie drony, jak również ich szczątki, zostały już odnalezione.
- Liczymy się z tym, że odnalezienie zwłaszcza szczątków, które mogą być mocno zdefragmentowane, które mogą być na terenach nieuczęszczanych, terenach gęsto zalesionych, itd., może nam zająć jeszcze trochę czasu – powiedział generał.
22 września szef rządu Donald Tusk stwierdził, że o liczbie dronów, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną, będziemy wiedzieli, gdy zostaną odnalezione.
Będziemy wiedzieli, ile spadło dronów, wtedy, kiedy będą wszystkie odnalezione. Rozumiem niecierpliwość, która jest widoczna w tych pytaniach. Ale to nie jest tak, że Rosjanie nas poinformowali o tym, ile tych dronów dokładnie w przestrzeń powietrzną wtargnęło. Jak wiecie - trwa identyfikacja i poszukiwanie dronów.