- Uczelnie kształtują przyszłe pokolenia Polaków, tak więc szefowie uczelni także powinni informować o ewentualnej współpracy z dawnymi służbami specjalnymi reżimu komunistycznego - mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski. Po czym dodaje: "Według mnie, ci którzy taką współpracę podejmowali, nie mają podstaw etycznych do tego, żeby kierować dzisiaj uczelniami".
- Uczelnie kształtują przyszłe pokolenia Polaków, tak więc szefowie uczelni także powinni informować o ewentualnej współpracy z dawnymi służbami specjalnymi reżimu komunistycznego. Według mnie, ci którzy taką współpracę podejmowali, nie mają podstaw etycznych do tego, żeby kierować dzisiaj uczelniami
- powiedział w rozmowie z portalem Niezależna.pl wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski.
Szef resortu edukacji Przemysław Czarnek został zapytany w Telewizji Republika przez jednego z widzów o to, "czy w szkolnictwie, szczególnie wyższym, potrzebna jest szeroko pojęta dekomunizacja, bo wielu wykładowców zaczynało swoje kariery za czasów PRL".
- Minęło już 31 lat i tych byłych agentów SB jest coraz mniej. Tymczasem ustawy lustracyjne funkcjonują. My prowadzimy nawet kilka postępowań dyscyplinarnych wobec rektorów, którzy gdzieś zataili swoją współpracę z SB. Na pewno nie dotyczy dekomunizacja osób, które kształciły się w PRL, bo nie na tym ona polega
- wyjawił.
Zapytaliśmy wiceministra edukacji i nauki Dariusza Piontkowskiego o to, dlaczego tak ważne jest przeprowadzenie dekomunizacji wśród rektorów uczelni.
- Wydaję mi się, że to ważna sprawa, ponieważ świadczy o postawie etycznej i moralnej rektorów. Uczelnie kształtują przyszłe pokolenia Polaków, tak więc szefowie uczelni także powinni informować o ewentualnej współpracy z dawnymi służbami specjalnymi reżimu komunistycznego. Według mnie, ci którzy taką współpracę podejmowali, nie mają podstaw etycznych do tego, żeby kierować dzisiaj uczelniami. Oni z różnych powodów współpracowali z reżimem. Albo się złamali, albo po prostu chcieli. Ponadto jeżeli próbowali jeszcze zataić prawdę, to tym bardziej zachowali się nieetycznie
- powiedział nam.
Polityk zwrócił uwagę, że zapowiedź takich działań prawdopodobnie spowoduje kolejne medialne ataki z lewej strony.
- Lewica generalnie broni systemu komunistycznego, dawnych działaczy komunistycznych. Byli przeciwko lustracji, dekomunizacji, więc i tego typu działanie prawdopodobnie spowoduje ich reakcję
- zaznaczył.