Gazeta Polska: Oni obawiają się Karola Nawrockiego. Atak metodami rosyjskimi nie był przypadkowy Czytaj więcej!

Bandyci, kłamca i... konfident bezpieki. Ryszard Majdzik rozprawia się z antybohaterami stanu wojennego

Ryszard Majdzik podczas dzisiejszego programu "Minęła 20" nie szczędził ostrych słów. Przedstawiciel opozycji antykomunistycznej mówił wprost: "Jaruzelski i Kiszczak to byli bandyci, a Kwaśniewski - kłamca i komunista". W jego wypowiedzi pojawiła się też jeszcze jedna postać - "konfidenta bezpieki"...

Ryszard Majdzik, Michał Rachoń, Andrzej Rozpłochowski
Ryszard Majdzik, Michał Rachoń, Andrzej Rozpłochowski
fot. TVP Info

Wydarzenia grudnia 1981 roku na stałe wpisały się do historii Polski. Stan wojenny zapadł w pamięci wielu osób, jako straszne wystąpienie opresyjnej władzy przeciwko narodowi. Mimo tego, dziś niektórzy usiłują porównywać sytuację związaną z protestami Strajku Kobiet do wydarzeń sprzed 39 lat. O tym właśnie rozmawiali przedstawiciele opozycji antykomunistycznej w programie Michała Rachonia "Minęła 20" w TVP Info.

- Jazruzelski i Kiszczak to byli bandyci, to byli bandyci polskiej niepodległości, polskiego narodu. Jaruzelski, jak ogłaszał stan wojenny to prosił sowietów o interwencję, to sowieci powiedzieli, żeby sam załatwił Solidarność i opozycję. On to zrobił, zanurzył ręce we krwi polskiego robotnika, wysłał czołgi. Jak można porównywać tę sytuację do teraźniejszości, gdzie jest demokracja, są demokratyczne rządy wybrane? Tu nie ma żadnej analogii między tymi dwiema sprawami

- mówił Ryszard Majdzik. 

Z kolei Andrzej Rozpłochowski, mówiąc o obecnej sytuacji w Polsce i protestach Strajku Kobiet na ulicach, postanowił zdiagnozować ruch organizowany przez Martę Lempart. 

- To jest absolutnie organizowana za pieniądze Sorosa i nie wiadomo jakie jeszcze hucpa na ulicach miast polskich i w mediach im sprzyjających przez środowiska totalnej opozycji, które są środowiskami na usługach zagranicy (...) Mamy symbiozę nakręcania absurdalnych, kłamliwych wydarzeń, zamieszek na ulicach naszych miast przez środowiska postkomunistyczne i jest chyba taki plan przygotowany, żeby siać anarchię

- powiedział.

Majdzik, wracając jeszcze do czasów stanu wojennego, postanowił się odnieść do dwóch postaci:

Trzeba powiedzieć, gdy zamykano nas do więzień i internowano, to wtedy jeden z ludzi był zamknięty w willi rozkoszy i wypijał 200 butelek wódki. To był konfident bezpieki, tajny współpracownik Bolek, dzięki któremu komuniści i bandyci mają się dobrze i organizują te manifestacje. 

Drugą z nich wymienił z nazwiska - to Aleksander Kwaśniewski: "To był prominentny działacz. To ewidentny kłamca, kłamczuch, bolszewik, komunista, który ma krew na rękach. Ci wszyscy, którzy byli w PZPR, czyli służyli Moskwie, oni mają wszyscy krew na rękach" - podkreślił Majdzik.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#Ryszard Majdzik #Minęła 20

Michał Kowalczyk