Rzecznik MON o zapisie skrzynki z TU-154M: „Komisja Millera ukryła w sumie zapis ok 4,5 sek.”
Rzeczywisty zapis polskiej czarnej skrzynki kilka tygodni temu udało się odkryć.


Rzeczywisty zapis polskiej czarnej skrzynki kilka tygodni temu udało się odkryć. Zapis był ukryty przed opinią publiczną – poinformował Bartosz Misiewicz, rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej. „Komisja Millera ukryła w sumie zapis ok 4,5 sek.” – dodał na Twitterze.
Bartłomiej Misiewicz gościł w programie Polsat News „Państwo To My”. Ujawnił, że kilka tygodni temu odkryto prawdziwy zapis z tzw. polskiej czarnej skrzynki. Mowa o rejestratorze zainstalowanym w tupolewie, który badał parametry lotu.
Dodał, że zapis ten był ukryty przed opinią publiczną.
Jeśli chodzi o polską czarną skrzynkę, to jej zapis w ciągu ostatnich kilku tygodni udało się odkryć ponieważ był on ukryty przed opinią publiczną, a co innego nam pokazywano (...) Jeżeli zaś chodzi o tezę dotyczącą wybuchu, rzeczywiście na podstawie materiału dowodowego, którym dysponował zespół, na podstawie wyników badań ekspertów zagranicznych, twierdzimy, że doszło do wybuchu
– powiedział rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz w Polsat News.
Później dopytywany na Twitterze o szczegóły dodał, że chodzi o brakujące 4,5 sekundy.
Podał również, że część członków podkomisji będzie pracowała społecznie. Pensje pozostałych nie będą przekraczały 10 tys. brutto.
Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz na początku lutego br. podpisał rozporządzenie w sprawie organizacji oraz działania Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Antoni Macierewicz zapowiedział, że specjalna podkomisja w ramach KBWL zajmie się badaniem na nowo przyczyn tragedii smoleńskiej na podstawie nowo ujawnionych okoliczności, począwszy od wątków związanych remontem samolotu, po przebieg zadań „mających na celu uniemożliwienie dojścia do prawdy”.
Źródło: twitter.com,niezalezna.pl,telewizjarepublika.pl

