"Do Białorusi coraz bliżej", "PZPR bis" - takie komentarze pojawiają się w Internecie w odpowiedzi na rzekome słowa posłanki Prawa i Sprawiedliwości, że "niedopuszczalne w demokracji jest by m
Tweet udostępniony ponad 100 razy, wywołał reakcję polityków lewicy, Radosława Sikorskiego i rzecznika PSL. Ze zmanipulowanej wersji wypowiedzi posłanki Kloc skorzystała oczywiście również Platforma Obywatelska:- Izabela Kloc z PiS teraz w Polsat News: "Media publiczne krytykują rząd. W demokracji to niedopuszczalne" - napisała Michalik
„Jeśli się ma argumenty, to trzeba mieć możliwość, żeby te argumenty wyłożyć. A dziś jest taka sytuacja, że publiczne media zawzięły się i stwierdziły, że w tej chwili ich rolą jest obrona interesów opozycji parlamentarnej – PO, PSL – a PiS, które głosem większości Polaków objęło rządy w Polsce, jest ustawiane do kąta. Jest totalna krytyka tego, co robi PiS. A media publiczne przede wszystkim powinny służyć Polakom. Mają służyć rzetelnej informacji, temu, by Polacy w sposób wiarygodny i konkretny dowiadywali się o tym, co planuje i robi rząd. A dziś media publiczne zajmują się tylko i wyłącznie krytyką rządu. To jest w demokracji parlamentarnej niedopuszczalne” - powiedziała posłanka PiS w Polsat News.
"Michalik wprawdzie do mnie zadzwoniła, ale nie przeprosiła. Była bezgranicznie bezczelna" - tak rozmowę z Elizą Michalik po jej plagiacie wspominała Hanna Harasimowicz-Grodeckiej.