KSIĄŻKA | ZGODA - rząd i służby Tuska w objęciach Putina Zamów zanim Tusk zakaże tej książki!

Redaktor Plagiat w akcji. Jak Eliza Michalik zmanipulowała słowa posłanki PiS

"Do Białorusi coraz bliżej", "PZPR bis" - takie komentarze pojawiają się w Internecie w odpowiedzi na rzekome słowa posłanki Prawa i Sprawiedliwości, że "niedopuszczalne w demokracji jest by m

youtube.com
youtube.com
"Do Białorusi coraz bliżej", "PZPR bis" - takie komentarze pojawiają się w Internecie w odpowiedzi na rzekome słowa posłanki Prawa i Sprawiedliwości, że "niedopuszczalne w demokracji jest by media publiczne krytykowały rząd". Szybko okazało się, że przywołany przez Elizę Michalik z telewizji Superstacja cytat jest zmanipulowany. Słowa wypowiedziane przez posłankę Izabelę Kloc zostały nieudolnie skopiowane.

Ten wpis Elizy Michalik wzbudził na Twitterze ogromne kontrowersje

- Izabela Kloc z PiS teraz w Polsat News: "Media publiczne krytykują rząd. W demokracji to niedopuszczalne" - napisała Michalik

Tweet udostępniony ponad 100 razy, wywołał reakcję polityków lewicy, Radosława Sikorskiego i rzecznika PSL. Ze zmanipulowanej wersji wypowiedzi posłanki Kloc skorzystała oczywiście również Platforma Obywatelska:



Słów oburzenia pojawiło się mnóstwo, póki nie okazało się, że Michalik słowa posłanki skopiowała, manipulując ich treścią.

Oryginalną wypowiedź Izabeli Kloc w całości przytoczył serwis 300polityka.pl

„Jeśli się ma argumenty, to trzeba mieć możliwość, żeby te argumenty wyłożyć. A dziś jest taka sytuacja, że publiczne media zawzięły się i stwierdziły, że w tej chwili ich rolą jest obrona interesów opozycji parlamentarnej – PO, PSL – a PiS, które głosem większości Polaków objęło rządy w Polsce, jest ustawiane do kąta. Jest totalna krytyka tego, co robi PiS. A media publiczne przede wszystkim powinny służyć Polakom. Mają służyć rzetelnej informacji, temu, by Polacy w sposób wiarygodny i konkretny dowiadywali się o tym, co planuje i robi rząd. A dziś media publiczne zajmują się tylko i wyłącznie krytyką rządu. To jest w demokracji parlamentarnej niedopuszczalne” - powiedziała posłanka PiS w Polsat News.


Eliza Michalik znana jest z kopiowania cudzych tekstów i podpisywania ich jako swoich. W 2003 r. w tekście "Eksmisja to dobry interes", wykorzystała obszerne fragmenty tekstów Hanny Harasimowicz-Grodeckiej. Cała sprawa zakończyła się publicznymi przeprosinami, sprostowaniem i wyrzuceniem jej z tygodnika "Gazeta Polska" gdzie pisała. Od tego czasu zmieniła front, korzystając z nowego lewicowego, antyklerykalnego wizerunku w innych mediach.
 

"Michalik wprawdzie do mnie zadzwoniła, ale nie przeprosiła. Była bezgranicznie bezczelna" - tak rozmowę z Elizą Michalik po jej plagiacie wspominała Hanna Harasimowicz-Grodeckiej.

 



Źródło: niezalezna.pl

mak